Pol'and'Rock Festival 2021 zakończony. Jurek Owsiak podsumowuje: Chcemy tu wrócić
"Prawie 20 000 publiczność zrobiła festiwal, jakiego jeszcze nie było. Patrzymy na zdjęcia i nie możemy wyjść z podziwu, że festiwalowa społeczność tak dobrze zaakceptowała nowe miejsce" - podsumował Jurek Owsiak zakończony w nocy z soboty na niedzielę Pol'and'Rock Festival. Nazywana Najpiękniejszym Festiwalem na Świecie impreza po raz pierwszy odbyła się nie w Kostrzynie nad Odrą, a na terenie byłego lotniska Makowice-Płoty w woj. zachodniopomorskim.
Pol'and'Rock Festival 2021 rozpoczął się oficjalnie 29 lipca i trwał do późnych godzin nocnych w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia. Impreza w latach 2004-2019 odbywała się w Kostrzynie nad Odrą. Z powodu pandemii koronawirusa w 2020 r. zorganizowano internetową odsłonę w warszawskim studiu pod hasłem Najpiękniejsza Domówka Świata.
Pod koniec kwietnia Jurek Owsiak ogłosił nowe miejsce - teren byłego lotniska Makowice-Płoty w woj. zachodniopomorskim. Zgodnie z aktualnymi obostrzeniami na festiwalu bawiło się 20 tys. osób.
Przez trzy dni na scenie wystąpili m.in. Dżem, Pidżama Porno, Kasia Kowalska, Tabu, Kroke, Vavamuffin, Łona i Webber & The Pimps, Renata Przemyk, Raz Dwa Trzy, Łydka Grubasa, Hańba!, Bokka czy Dubioza Kolektiv.
Na Akademii Sztuk Przepięknych odbyły się spotkania z m.in. podróżniczką Elżbietą Dzikowską, Przemkiem Kossakowskim i ekipą programu "Down the Road", pilotem Łukaszem Czepielą, aktywistką Martą Lempert ze Strajku Kobiet, aktorami Andrzejem Chyrą i Arkadiuszem Jakubikiem.
Pol'and'Rock Festival 2021 zakończony - tak bawili się ludzie ostatniego dnia imprezy
W nocy z 31 lipca na 1 sierpnia zakończył się Pol'and'Rock Festival 2021. Tegoroczna impreza Jurka Owsiaka po raz pierwszy odbyła się na terenie byłego lotniska Makowice-Płoty.
Nocne koncerty na ASP dali m.in. Kapela ze Wsi Warszawa, Tides From Nebula, EABS i Trupa Trupa.
Pol'and'Rock Festival 2021: Tak wygląda teren festiwalu
Budowa festiwalowej infrastruktury przed czwartkowym oficjalnym rozpoczęciem już się zakończyła. Pomimo mniejszej liczby uczestników wynikającej z ograniczeń covidowych, cała infrastruktura festiwalowa nie odbiega od tej w latach poprzednich.
Na zakończenie festiwalu tradycyjnie pojawił się Piotr Bukartyk, który z uczestnikami warsztatów zaśpiewał woodstockowy hymn "Z tylu chmur".
Już po oficjalnym zakończeniu na słowa podsumowania zdecydował się Jurek Owsiak.
"Patrzymy na zdjęcia i nie możemy wyjść z podziwu, że festiwalowa społeczność tak dobrze zaakceptowała nowe miejsce. Z przytupem w ten kawałek ziemi wlała moc emocji, za którymi stoi piękna muzyka, wspólne jej słuchanie, za którymi stoi leżenie na trawie, którego także ja doświadczyłem pierwszy raz, powtarzam pierwszy raz w historii. Byłem wśród publiczności i było to niezwykłe doznanie. Mega dźwięk, mega światła, mega wrażenia a pod polską flagą płakać jak bóbr. To nie nie do wiary, ale cały ten ogromny kawałek ziemi jest czysty i dostał od nas energii na kolejne lata i obyśmy się tutaj spotkali za rok, za dwa, za trzy..." - napisał na Facebooku.
"Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do jego organizowania, mieszkańcom i władzom Płotów, a przede wszystkim naszej fundacyjnej rodzinie, która podjęła się tego wyzwania i pośród codziennej wytężonej pracy, która ratuje życie i zdrowie Polaków, miał chwilkę, żeby zorganizować. Cała technika, wszyscy którzy przy tego typu wydarzeniach pracują - piątka z plusem, wszystkie służby mundurowe - piątka z plusem, wszystkie instytucje oddelegowane do współpracy - piątka z plusem i pan panie burmistrzu - piątka z podwójnym plusem. Tak jak mówiłem na scenie z Piotrem Bukartykiem - chcemy tu wrócić. I wybaczcie starszemu panu, że trochę przedłużył zakończenie" - dodał głównodowodzący WOŚP.