#86 Pełnia Bluesa: Kraków Street Band powraca z nową płytą
- Rozpoczynając pracę nad płytą "Czekanie", postanowiliśmy przemówić do fanów we wspólnym, ojczystym języku. Cała płyta nabrała dużo bardziej osobistego, intymnego charakteru. Jest trochę o relacjach (nie tylko tych romantycznych), trochę o świecie (ale bez nadęcia), dużo introspekcji i refleksji - mówi Interii Tomek Kruk z Kraków Street Band. Oficjalna premiera nowego albumu grupy 25 lutego.
Szersza publiczność odkryła Kraków Street Band za sprawą telewizyjnych programów "Must Be The Music" (finał siódmej edycji) i "Mam talent" (półfinał dziewiątej edycji), ale zespół od dłuższego czasu budował popularność grając na krakowskich ulicach.
"Słuchanie i oglądanie was to czysta przyjemność" - chwaliła ich w programie Kora. "Klasa, emocje, styl i seks" - to z kolei komentarz Piotra Roguckiego. "Wy nie jesteście podróby, jesteście prawdziwi piękni i młodzi" - mówiła Elżbieta Zapendowska.
Teraz formacja powraca z nowym krążkiem "Czekanie". To album w całości wykonywany w języku polskim. Jak podkreśla gitarzysta Tomek Kruk, dzięki temu nabrał on dużo bardziej osobistego i intymnego charakteru.
Kraków Street Band z nową płytą. "Muzycznie jest bardzo różnorodnie"
- Większość pracy tekściarskiej wykonał wokalista, Łukasz Wiśniewski. Osiem z jedenastu utworów na płycie to jego teksty. Za dwa odpowiadam ja, jeden napisaliśmy wspólnie. Tym samym cała płyta nabrała dużo bardziej osobistego, intymnego charakteru. Jest trochę o relacjach (nie tylko tych romantycznych), trochę o świecie (ale bez nadęcia), dużo introspekcji i refleksji - nic dziwnego, bo obaj mamy bogate życie wewnętrzne - uśmiecha się, opowiadając Interii o kulisach pracy nad "Czekaniem".
Do tej pory ukazał się jeden singiel promujący - "Kropla".
- Muzycznie, myślę, że jest bardzo różnorodnie. Gdy tak słuchamy już całej, gotowej płyty, stwierdzamy, że nie wiemy właściwie, jak ją zaklasyfikować, i jest nam z tym całkiem dobrze. Na pewno jest nieco bardziej elektrycznie i przestrzennie niż dotychczas. Udało się też zadbać o to, by każdy instrument mógł choć na chwilkę zabłysnąć. Nie ma nudy! Chociaż tak naprawdę jest, ale tylko dlatego, że jedna piosenka się tak nazywa - wyjaśnia Kruk.
Oficjalna premiera płyty będzie mieć miejsce 25 lutego w krakowskim Klubie Studio. Do tego czasu album "Czekanie" zakupią po koncertach, a od 21 lutego w sieci.
Daty koncertów Kraków Street Band
04.02 - Nowy Sącz - ATELIeR jazz club
05.02 - Chorzów - Leśniczówka Rock'n'Roll Cafe
06.02 - Jaworzno - Jazz Club "Muzeum"
19.02 - Wałbrzych - A PROPOS
20.02 - Wrocław - Vertigo Jazz Club & Restaurant
25.02 - [PREMIERA] Kraków - Klub Studio
26.02 - Gomunice - Klub Muzyczny Bogart
27.02 - Białystok - Kawiarnia Muzyczna FAMA
05.03 - Warszawa - PROM Kultury Saska Kępa
06.03 - Toruń - Lizard King Toruń
Etta James i Eartha Kitt urodzinowo
Na #86 pełniobluesowej playliście jednak nie tylko Kraków Street Band. W styczniu na świat przyszły dwie wyjątkowe artystki i legendy sceniczne, o których nie sposób nie wspomnieć. Eartha Kitt urodziła się 17 stycznia 1927 roku. Z kolei Etta James 25 stycznia 1938 r.
Obie z fantastycznymi głosami, nagradzane, z bogatymi - czasem skandalicznymi - epizodami w życiorysach.
W swojej autobiografii Etta James przyznała, że dla zdobycia pieniędzy na heroinę ukradła i sprzedała wszystkie instrumenty swojego zespołu. Nałóg zwalczyła dopiero w latach 80. XX wieku, mając około 50 lat.
Z kolei Eartha Kitt angażowała się w działalność społeczną już w latach 50. i 60. Głośno walczyła m.in. o prawa osób LGBT. - Nic na świecie nie jest bardziej bolesne niż odrzucenie. Rozumiem ich najlepiej, jak potrafię, mimo że jestem heteroseksualna - mówiła.
Sprzeciwiała się też wojnie w Wietnamie, zwracając uwagę na jej związek z pogłębianiem biedy i rasizmu. Polityczny aktywizm doprowadził do inwigilacji Kitt przez CIA od 1956 roku.
Posłuchaj #86 Pełni Bluesa na Spotify.