#175 Pełnia Bluesa: Elektryzował grą na gitarze. Jimi Hendrix żył zbyt krótko
Umówmy się, Jimi Hendrix to legenda. Uznawany przez wielu za najwybitniejszego gitarzystę na świecie żył zdecydowanie zbyt krótko, bo 27 lat. W #175 Pełni Bluesa o kulisach jego burzliwej kariery. Gdyby dziś z nami był, 27 listopada świętowałby 81. urodziny.
Urodzony 27 listopada 1942 roku w Seattle Jimi Hendrix pochodził z ubogiej rodziny. Był samoukiem - jak przyznają znajomi i współpracownicy - genialnym.
Do 1966 r. grywał w różnych zespołach. Jednak rok później stworzył The Jimi Hendrix Experience razem z basistą Noelem Reddingiem i perkusistą Johnem "Mitchem" Mitchellem. Jeszcze tego samego roku wydali pierwszy singel, który okazał się ogromnym sukcesem i był zapowiedzią muzycznej rewolucji - opracowanie muzyczne ballady "Hey Joe" Billy'ego Robertsa.
Późniejsze lata, to kolejne projekty Hendrixa - Band of Gypsys czy współpraca z grupą War Erica Burdona. To właśnie z tym zespołem po raz ostatni stanął na scenie - 16 września 1970 r. zagrał podczas jamu w Ronnie Scott's Jazz Club w Soho w Londynie.
Dzień później mający problemy ze snem gitarzysta zmieszał amfetaminę, czerwone wino i dziewięć tabletek nasennych swojej ówczesnej dziewczyny, niemieckiej łyżwiarki figurowej Moniki Dannemann (zalecana dawka - pół lub jedna pigułka przed snem). Połączenie to okazało się śmiertelne.
Rano Dannemann wyszła kupić papierosy. Kiedy wróciła około godziny 11, Hendrix leżał nieprzytomny i bez kontaktu, choć oddychał. Po kilkunastu minutach na miejsce - do opuszczonego mieszkania - przyjechały wezwane dwa ambulansy. Nic nie można było zrobić - jego drogi oddechowe kompletnie zablokowały wymiociny.
Dołączył do niesławnego Klubu 27
Gitarzysta miał 27 lat i 295 dni. Po latach przez media został zaliczony do niesławnego Klubu 27, obok zmarłych w tym samym wieku i równie tragicznych okolicznościach Briana Jonesa (gitarzysty The Rolling Stones), Janis Joplin, Jima Morrisona (The Doors), Kurta Cobaina (Nirvana) i Amy Winehouse. "Czy wydaje wam się, że dożyję 28. urodzin?" - miał pytać na kilka tygodni przed śmiercią.