#136 Pełnia Bluesa. Moriah Woods: Na świecie brakuje autentyczności
- Jako ludzie zgubiliśmy dobrą drogę. Wokół widać pogoń za materializmem. Na świecie brakuje emocji i autentyczności, które starałam się pokazać na płycie. To dla mnie bardzo istotne. Bez tego nie czuję muzyki - mówi Interii Moriah Woods. Artystka promuje nowy album "Human".
Pochodzi z USA, ale na życie wybrała Lubelszczyznę, a konkretniej Puławy. Jej muzyka świetnie pasowałaby do lokalów z serialu "Miasteczko Twin Peaks". Dark folkowa, z domieszką bluesa, refleksyjna - taka właśnie jest Moriah Woods.
Moriah Woods o albumie "Human": Najważniejszy czas w moim życiu
Na wydanej w grudniu płycie "Human" artystka skupia się na przekazaniu emocji oraz autentyczności.
- Brakuje ich dziś. Ludzie gonią za dobrami materialnymi. Żeby zrozumieć świat, musimy najpierw zrozumieć siebie. Dzięki muzyce otworzyłam się i znalazłam odbiorców czujących to, co ja. Nagrywanie nowego albumu było chyba najważniejszym okresem w moim życiu. Wiele się nauczyłam - mówi Interii.
Moriah Woods stworzyła też specjalny projekt o nazwie "Human Book". To zeszyt, do którego po koncertach mogą wpisywać się jej fani.
- Niektóre historie są bardzo intymne, trudne. Za każdym razem podczas ich lektury mam ciarki i jestem wdzięczna, że możemy wymieniać się emocjami - ja ze sceny, oni na kartach "książki".
Posłuchaj rozmowy z Moriah Woods: