Tomasz Dolski "One Day in Berlin": Ze skrzypcami po Berlinie

Na naszych stronach możecie zobaczyć najnowszy teledysk skrzypka Tomasza Dolskiego, finalisty pierwszej edycji "Must Be The Music".

Tomek Dolski nakręcił teledysk w Berlinie - fot. Monika Piecha-Ziółkowska
Tomek Dolski nakręcił teledysk w Berlinie - fot. Monika Piecha-Ziółkowska 

"Kocha cię scena. Kocha cię kamera" - zachwycała się 15-letnim wówczas Tomkiem Dolskim Kora w muzycznym show Polsatu. W pierwszej edycji "Must Be The Music" skrzypek zajął trzecie miejsce - za grupą Enej i wokalistą Conrado Yanezem.

W programie zasłynął udanymi przeróbkami tematu "Piratów z Karaibów", "Lacrymosy" W.A. Mozarta w wersji house i "Smooth Criminal" Michaela Jacksona.

Na początku 2014 r. ukazała się debiutancka EP-ka muzyka - zawierająca sześć utworów "Love to Music". Teraz Tomek (student Akademii Muzycznej w Bydgoszczy) prezentuje nowy numer - "One Day in Berlin", do którego powstał teledysk. Na gitarze skrzypkowi towarzyszy Jarosław Czerwiński, a współautorem aranżacji jest Aleksander Lasocki.

"Do napisania utworu zainspirował mnie Berlin jako miasto, kiedy pracowałem tam w wakacje przy produkcji filmowej. Stopniowo odkrywałem różne zakątki tego miejsca, dzięki czemu w mojej głowie zrodziła się wizja połączenia mojej muzyki z obrazem. Idąc za ciosem zabraliśmy się do pracy i razem z Jarosławem Czerwińskim opracowaliśmy plan produkcji klipu" - opowiada Tomek Dolski.

"Byłem odpowiedzialny za reżyserię, bo dokładnie wiedziałem co chcę pokazać i w jaki sposób zsynchronizować z muzyką. Jarek jest świetnym operatorem a nasze myśli często się łączą, dzięki czemu efekt uzyskaliśmy taki, jaki zrodził się początkowo w mojej głowie" - mówi skrzypek.

"Utwór jest opowieścią - tradycyjnie bez słów. Staram się poprzez swoją grę przekazać to, co czuję. Klip opowiada o chłopaku, który przyjeżdża do Berlina ze skrzypcami. Poznaje to miasto chodząc jego ulicami, czy też podziwiając panoramę z punktów widokowych. W pewnym momencie wyobraża sobie siebie grającego na lotnisku. Wszystko zaczyna składać się w całość. Tak jak Berlin, utwór łączy spokój i melancholię z energetycznym i tętniącym życiem rytmem miasta" - kończy Tomek Dolski.

Zobacz teledysk "One Day in Berlin":

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas