"Must Be The Music": 11 najlepszych z 11. edycji
W niedzielę (1 maja) poznamy uczestników ostatniego odcinka 11. edycji "Must Be The Music", którzy powalczą o 100 tys. zł. W naszym zestawieniu przypominamy 11 wykonawców, o których warto będzie pamiętać nawet po zakończeniu programu.
W trakcie trwania tej edycji doszło do niespodziewanej zmiany - organizatorzy ogłosili, że dokładają dwa odcinki castingowe, a na żywo pokażą tylko jeden (półfinał i finał). Polsat podkreślał, że dzięki temu będzie mógł zaprezentować jeszcze więcej "ciekawych, początkujących zespołów i solistów, których 'Must Be The Music' promuje od początku swojego istnienia".
Nieoficjalnie dodawano, że to odcinki castingowe cieszą się wyższą oglądalnością. Nie wiadomo też, na ile decyzja o ograniczeniu występów na żywo związana jest ze stanem zdrowia Kory.
W dotychczasowych ośmiu odcinkach uznanie jurorów (trzy lub cztery głosy na "tak") zdobyło blisko 100 wykonawców reprezentujących wiele gatunków muzycznych: od piosenki autorskiej i popu, przez reggae i muzykę ludową, po różne odmiany ciężkiego grania.
W naszym zestawieniu najciekawszych wykonawców dominują śpiewające panie i to od nich zaczynamy.
"Dla mnie jesteś najlepsza w tej edycji" - usłyszała Anna Cyzon od Kory. Wokalistka (na scenie towarzyszył jej zespół) wykonała autorski utwór "Shockwaves". "Numer bardzo dobrze zaśpiewany, świetnie zagrany, gratulacje!" - chwaliła Elżbieta Zapendowska.
Anna Cyzon (naprawdę Anna Czyszczoń) urodziła się w 1983 roku w Krakowie, w rodzinie z muzycznymi tradycjami. Gdy miała 6 lat, wraz z rodziną wyemigrowała do Kanady. Pseudonim przyjęła ze względu na trudności w wymowie jej nazwiska w Kanadzie. Jako mała dziewczynka śpiewała przed lustrem marząc o dużej światowej scenie. Zaczęła trenować głos i pisać utwory.
W 2004 r. Anna wzięła udział w kanadyjskim "Idolu" i zakwalifikowała się do finałowych rozgrywek. Udział w programie zaowocował współpracą z telewizją CTV, gdzie Ania została korespondentką w najbardziej popularnym programie "eTalk", przedstawiającym nowinki z wielkiego świata gwiazd. W 2006 roku prowadziła już swój własny program w MTV Canada.
Polscy widzowie mogą kojarzyć Anię z preselekcji do Eurowizji w 2010 roku. W konkursie zajęła wówczas 2. miejsce, za wybranym na reprezentanta Polski Marcinem Mrozińskim. W dorobku ma dwie wydane cyfrowo płyty "Love Me" i "Cyzon".
Imponujące wrażenie zrobiła też Olga Garstka. 16-latka z Szymanowa pod Poznaniem zaśpiewała własny utwór "Samozapłon". "Takiej iskiereczki jeszcze nie mieliśmy! Cudny tekst, nic dodać, nic ująć" - oceniła Kora, a Olga nie mogła ukryć łez.
Zachwytów nie krył także Adam Sztaba: "To się rzadko zdarzało na tej scenie. To jest pięknie spójne, naprawdę niezwykłe... Ucz się dalej, ale nie zgub tej naturalności!". "Jest w tobie garstka nieba" - podsumowała Elżbieta Zapendowska.
Jeszcze młodsza jest 14-letnia Vanessa Kuboń z Poznania. Wyraźnie zestresowana uczestniczka (nie obyło się bez łez) zaśpiewała utwór "Young And Beautiful" Lany Del Rey.
"Masz piękny głos, trzymamy kciuki" - mówił Tymon Tymański. "Po prostu ślicznie zaśpiewałaś, jestem zachwycona" - dodała Elżbieta Zapendowska.
"Też jestem pod wrażeniem, możesz osiągnąć bardzo dużo, masz nadzwyczajne warunki" - oceniła Kora.
Jurorka początkowo za to negatywnie oceniła występ Pauliny Lendy & Kruków (autorski utwór "High"). "Ja jestem trochę rozczarowana, wokal nieczysty, nie do zrozumienia. Dla mnie manieryczny, nie do zniesienia dla mnie. To jedno 'nie' jest po to, żeby to wyczyszczać. Ale mogę zmienić, bo są ładni" - powiedziała Kora.
Znacznie lepiej 23-letnią Paulinę ocenili pozostali jurorzy. "Niesamowity masz wokal, jestem pod wielkim wrażeniem waszego występu" - oceniła Elżbieta Zapendowska. "Naprawdę dobry team" - Adam Sztaba pochwalił towarzyszących wokalistce muzyków.
Przypomnijmy, że w 2008 r. Lenda zachwyciła jurorów i widzów pierwszej edycji "Mam talent", w której dotarła do finału. "Paulino, mogę ci obiecać, że zabiję, zakopię, odkopię i jeszcze raz zabiję kogoś, kto ci spieprzy w tym kraju karierę. Jesteś znakomita" - mówił wówczas Kuba Wojewódzki.
Telewizyjne doświadczenia ma także Żaneta Lubera, która jest półfinalistką "The Voice of Poland". Pochodząca z Krakowa wokalistka wraz z zespołem zaprezentowała własny utwór "Na zabój" z szykowanej płyty.
"To jest w tej chwili modne, z takim klimatem, takim śpiewem" - oceniła Kora. "Dobry wokal, dobrze zagrane, ogólne wrażenie pozytywne" - dodała Elżbieta Zapendowska.
Również z Krakowa do programu przyjechała 24-letnia Patrycja Zarychta. Wokalistka grupy Magnetic Clouds w "Must Be The Music" wystąpiła solo, śpiewając standard jazzowy "A Song For You" Donny'ego Hathawaya.
Kora doradziła jej, żeby szukała swojego stylu, przy okazji niemal rozbierając uczestniczkę na scenie. Wokalistka za jej namową odrzuciła kapelusz i płaszcz, ściągnęła ozdoby z szyi. "No, teraz wyglądasz rasowo" - oceniła zadowolona jurorka.
Kwartet wokalny Kagyuma to Kamila Salach, Agata Majewska, Julia Kulpa i Marta Mackiewicz. Dziewczyny z Wrocławia mają na swoim koncie już sporo sukcesów.
"Cztery żywioły, cztery barwy, cztery głosy. Jeden cel, jedna wrażliwość, jedna muzyka. Własne kompozycje, cudze kompozycje, autorskie aranżacje, wolność" - piszą o sobie.
W programie zaprezentowały utwór "My Favourite Things" Björk we własnej zespołowej aranżacji. Adam Sztaba był zachwycony, że aż poszedł wyściskać wokalistki na scenie: "Zrobiłyście mi dzień. To było przegenialne, wysmakowane, świadome, niezwykłe...". Ela Zapendowska dodała, że "po takim występie chce się człowiekowi żyć".
Męską część naszych faworytów rozpoczynamy z grupą 3Kings. Instrumentalne trio z Krakowa tworzą dwóch saksofonistów i perkusista. Ich autorski numer "Disco Trance" dał dużo radości jurorom.
"Nie obraziłbym się, gdyby taka muzyka była grana w radiu" - ocenił Tymon Tymański. "Fantastyczny występ, fantastyczny pomysł, po prostu w dychę trafione" - dodała Kora.
Również trzech muzyków wchodzi w skład rockowej grupy The Cassino z Braniewa. Hubert i Piotrek (znają się od gimnazjum) grają razem od 3 lat i zagrali wspólnie ponad 20 koncertów. W 2015 r. dołączył do nich grający na basie Jacek. W programie zaprezentowali autorski numer "Coming Down".
"Facet na wokalu wspaniały" - chwalił Adam Sztaba, z czym zgodzili się pozostali jurorzy. "Klarowny ten numer, taki fajny..." - oceniła utwór Elżbieta Zapendowska.
Zespół Sjón inspiruje się islandzką literaturą oraz twórczością Bjork, co było wyraźnie słychać w ich utworze "Dignity". Ciekawostka - pochodzący z Łodzi kwartet na casting do Warszawy przyjechał na... rowerach.
"To było jakieś, lubię taką muzykę, całość jest fajna" - ocenił Tymon Tymański. "Trzeba ruszyć tyłki i poznać języki świata, przed wami przyszłość!" - zachęciła Kora.
Pisaliśmy wyżej o utalentowanych nastolatkach - mamy też już otrzaskanego w bojach młokosa. Mowa o 15-letnim Piotrze Zubku, który dał się poznać telewizyjnej publiczności z "Bitwy na głosy" i "SuperDzieciaka". Młody wokalista z Warszawy jest fanem muzyki z połowy XX wieku, a w programie zaśpiewał "The Lady Is A Tramp" Franka Sinatry.
"Cudownie się rozwijasz" - chwalił Sztaba, który miał okazję z Piotrkiem występować na scenie. "Jesteś cudownym zjawiskiem, śpiewasz jak nikt w tym kraju" - dodała Kora. "Mało się popisujesz, to jest takie nonszalanckie i takie cudne, ale nie zwariuj od tych komplementów" - mówiła Ela Zapendowska.
Co wiesz o "Must Be The Music" - sprawdź się: