Kto wygra "Must Be The Music 6"?

Wydaje się, że tym razem wytypować zwycięzcę szóstej edycji "Must Be The Music" powinno być łatwiej, bo w finale wystąpi sześciu, a nie dziesięciu uczestników.

W finale "Must Be The Music" jury pełni rolę tylko doradczą - fot. Jarosław Antoniak
W finale "Must Be The Music" jury pełni rolę tylko doradczą - fot. Jarosław AntoniakMWMedia

W poprzedniej edycji trafnie wskazaliśmy na duet Jakub Zaborski i Piotr Szumlas. Czy teraz również się nam uda? Dowiemy się tego w niedzielę (24 listopada) późnym wieczorem.

W tej edycji organizatorzy postanowili, że do finału awansują tylko zwycięzcy czterech półfinałów (a nie dwójka najlepszych). Stawkę uzupełniają laureaci dzikich kart od fanów "Must Be The Music" na Facebooku i słuchaczy Radia RMF FM.

Do tej pory muzyczny program Polsatu wygrywali sami mężczyźni, zespoły prezentujące własne piosenki (Enej, LemON i duet Jakub Zaborski i Piotr Szumlas) i soliści z coverami znanych przebojów (Maciej Czaczyk, Tomasz Kowalski). Naszym zdaniem laureat tej edycji raczej będzie rekrutował się z tej pierwszej grupy (zespół z autorskim utworem).

Be.My

Na czele gitarowej formacji stoją dobrze znani fanom "Must Be The Music" urodzeni we Francji bracia Mattia (wokal, gitara) i Elie (perkusja) Rosinski. W trzeciej edycji z zespołem Friends In China awansowali do półfinału, ale ze względu na odległość (wówczas na stałe rezydowali w Anglii) zrezygnowali z udziału w programie. Teraz bracia na stałe przenieśli się do Polski i próbują z nowym składem.

"Wdzięczni chłopcy" (określenie Adama Sztaby) mają zdolność do pisania chwytliwych gitarowych numerów. Więcej zachwytów wzbudził castingowy utwór "Let The Sun Light The World", ale zarzuty przy "She Told Me I Was Silly" bardziej dotyczyły strony wykonawczej.

"Do tej pory takiego zespołu na takim poziomie nie było!" - entuzjazmowała się Kora. "Macie absolutny potencjał, ale trzeba pracować, pracować, pracować" - komentował Wojtek Łozowski. "Mam czuja, że jak nie teraz, to za parę lat zaistniejecie bardzo mocno. Bardzo mi się podobacie" - to z kolei Ela Zapendowska.

Spośród wszystkich finalistów Be.My mają też największą grupę fanów na Facebooku (ponad 5 tys.).

Szanse na zwycięstwo: ogromne

Pora Wiatru

Na ostatniej prostej pokonali grupę Roots Rockets i awansowali do finału jako laureaci dzikiej karty od fanów programu na Facebooku. Krakowska grupa na castingu zaskoczyła jurorów oryginalnym podejściem do rockowego "You Shook Me All Night Long" AC/DC. Zamiast elektrycznych gitar i skrzekliwego głosu usłyszeliśmy country'owo-folkową wersję opartą na brzmieniu banjo, skrzypiec, cajon, harmonijki ustnej, tamburynu i akustycznej gitary.

"Przepiękny pomysł na cover, wszystko hulało jak trzeba" - ocenił Łozo. "Nie znam nikogo śpiewającego w ten sposób" - pochwaliła Kora wokalistę. "Pozostanie ten występ w mojej pamięci" - dodała Ela Zapendowska.

W półfinale zachwytów było nieco mniej (autorski utwór "Nie starczyło mi na kawę"), ale i tak grupa zebrała cztery głosy na "tak". "Muzycznie wiele się nie dzieje, ale macie coś takiego, że was się kupuje" - ocenił Adam Sztaba.

Grupa w 2012 roku wypuściła debiutancki album "Nielogika". "Staramy się zamknąć w akustycznym brzmieniu naszą pasję do grania własnych utworów" - przedstawiają się muzycy z Krakowa.

Szanse na zwycięstwo: średnie

Aneta Rzewnicka

Jej obecność w finale to jednak pewna niespodzianka. 16-latka z Pułtuska w programie śpiewała bowiem... operowe arie ("Nessun Dorma", "O mio babbino caro"). Takie przypadki już wcześniej były na tym etapie (nastolatka Natalia Zozula, były żołnierz zawodowy Przemysław Radziszewski), jednak przypadały im role mocno drugoplanowe, a później słuch o nich zaginął.

"Myślę sobie, że świat o tobie usłyszy" - Elżbieta Zapendowska chwaliła "niebywałą dojrzałość" 16-latki. "Nie odstajesz od wykonów na świecie" - dodał Wojtek Łozowski.

Szanse na zwycięstwo: małe

El Saffron

Na czele tego zespołu stoją siostry Izabela, Laura i Gabriela Szafrańskie z Lipnicy Wielkiej, a towarzyszą im sądeccy muzycy: Radosław Kuliś i Artur Kmiecik. Od nazwisk wokalistek pochodzi nazwa grupy - El Saffron po hiszpańsku znaczy szafran. To właśnie Półwysep Iberyjski stanowi muzyczną inspirację kwintetu grającego mieszankę muzyki hiszpańskiej i sefardyjskiej (tamtejszej ludności żydowskiej). Gwiazdą tego nurtu jest pochodząca z Izraela Yasmin Levy i to jej piosenki "Nací en Alamó" i "Me Voy") w "Must Be The Music" wykonywał El Saffron.

Jurorzy prześcigali się w zachwytach. "Wszyscy razem jesteście magiczni, człowiek jest bliski zwariowania - to jest coś pięknego" (Ela Zapendowska), "rozlało się piękno na tej scenie" (Adam Sztaba), "kocham te klimaty, jesteście przecudowne" (Kora).

Szanse na zwycięstwo: średnie

Shata QS

Najbardziej doświadczona ekipa, której liderką i twarzą jest Małgorzata Kuś. 30-letnia wokalistka, wcześniej działająca jako Maggie QS, ma w dorobku już m.in. finał "Szansy na sukces", występ w "The Voice of Poland" w grupie Kayah, udział w koncertach na całym świecie - od USA (tam współpracowała z m.in. Macy Grey, Judith Hill i Sheilą Jordan) po Japonię (występ w hołdzie Michaelowi Jacksonowi wraz z grupą Jackson 5). To właśnie Kuś jest największym atutem kolorowej grupy, ale w składzie występują także muzycy współpracujący z m.in. The Positive, Mikromusic, Ryszardem Rynkowskim, Alicją Janosz, Leszkiem Cichońskim, Katarzyną Groniec i Bartoszem Porczykiem.

"Nie mam wątpliwości, kto ma być w finale" - podkreślał Adam Sztaba. Cała czwórka jurorów zgodnie wskazała właśnie na Shatę QS.

Łącząca soul, funk i reggae ekipa ma w dorobku debiutancką EP-kę "The Colors I Know" (z niej pochodzi zaprezentowany na castingu utwór "You're Beautiful"). Trwają już prace nad pełnometrażowym albumem.

"Szykuje się bardzo ciekawy finał, my mamy dla was niespodziankę" -czytamy na oficjalnym profilu Shaty QS na Facebooku.

Szanse na zwycięstwo: bardzo duże

Jola Tubielewicz

Do finału dostała się jako laureatka dzikiej karty od słuchaczy Radia RMF FM. Długowłosa rockmanka za sprawą swojego głosu została porównana do Janis Joplin ("Me & Bobby McGee" z castingu) . W półfinale sięgnęła po inny rockowy klasyk - "All Right Now" grupy Free. Na brak własnych piosenek zwracali jej uwagę jurorzy.

"Życzę ci repertuaru, bo talent wokalny masz przeogromny" - mówił Adam Sztaba. "Jesteś prześliczna, sceniczna, nie ma takiego głosu w Polsce" - dodała Kora. Ela Zapendowska apelowała do kompozytorów: "Piszcie dla tej kobiety utwory, bo jest genialna". Wojtek Łozowski nie miał wątpliwości w półfinale: "Kolejna kandydatka na finał".

26-letnia wokalistka wcześniej próbowała swoich sił w m.in. konkursie Debiuty na festiwalu w Opolu (2008) i telewizyjnej "Szansie na sukces" (zaśpiewała w koncercie finałowym).

Szanse na zwycięstwo: duże

"Must Be The Music" oglądał i typował Michał Boroń

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas