Nagraniowa abstynencja Hermh
- Wypiłem dopiero po wstępnych miksach, po półrocznej abstynencji, wszystko po to, żeby dobrze to brzmiało - o "leczeniu głosu" z rozbawieniem mówi w rozmowie z INTERIA.PL Bart, lider białostockiego Hermh.
Jak słychać na nowym albumie Hermh, "Cold+Blood+Messiah", wydanym w połowie listopada 2008 roku, "detoksykacja" opłaciła się, czego jednym z dowodów są więcej niż udane, czyste wokale Barta, które wyraźnie wzbogacają brzmienie zespołu.
- Tak, czyste wokale to moja sprawka, pojawia się też chór w utworach "Eyes Of The Blind Lamb", jako oddzielna aranżacja, i chór, który jest podkładowym tłem dla utworu w kawałku "Who Can Be Against Us" - wyjaśnia Bart.
- Te wokale to jedno z moich większych wyzwań, których się podjąłem i dodam, że nie było to jedynie zadanie czysto techniczne pod względem tego, aby to wszystko czysto brzmiało i stanowiło całość. To było ogromne wyzwanie kondycyjne; cztery miesiące przed nagraniem przeszedłem na ostrą dietę i odstawiłem całkowicie alkohol, co samo w sobie dla mnie jest ekstremą - śmieje się frontman Hermh.
- Do tego ćwiczenia emisji głosu i efekt taki jaki słychać... Dodam tylko, że wypiłem dopiero po wstępnych miksach, czyli po blisko półrocznej abstynencji, wszystko to po to, żeby dobrze to brzmiało. Ale nie ma gadania - było warto! - nie kryje zadowolenia Bart w wywiadzie udzielonym naszemu serwisowi.
Przeczytaj cały wywiad z Bartem z Hermh.