"Mam talent": Strzał w stopę
Wybory jurorów niemal w każdym talent show budzą kontrowersje. Jednak tym razem głosy zawiedzionych widzów są wyjątkowo mocne.
W sobotę (13 października) poznaliśmy 40 półfinalistów piątej edycji "Mam talent". Odcinki castingowe pokazały, że producenci programu coraz bardziej ograniczają występy wokalne, jednak popisy akrobatów, tancerzy czy performerów nie zawsze potrafiły zapewnić tak ważne w telewizyjnym show emocje.
Zaskakujące zatem, że z programem pożegnało się przynajmniej kilku wykonawców, którzy te emocje na castingach jednak zapewniali, w dodatku zbierali świetne opinie od jurorów. W półfinałach zabraknie też kilku uczestników, których wcześniej ustawiono w roli bohaterów odcinków.
"Po co dawać komuś trzy 'taki', aby zaraz tego kogoś odrzucić przy stole ze zdjęciami ze stwierdzeniem 'słaby był'" - taki komentarz jednego z widzów trafnie zwraca uwagę na problem sobotniego odcinka.
Po występie Aleksandry Marianek Robert Kozyra aż pofatygował się na scenę, by uklęknąć na kolano i ucałować młodą wokalistkę w rękę. "Rzadko spotykana melodyjność, jesteś fantastyczna" - piał z zachwytu Kozyra, pełne uznania były też Agnieszka Chylińska i Małgorzata Foremniak. Jednak Ola Marianek wylądowała za burtą programu.
Taki sam los spotkał innych śpiewających - m.in. pozytywnego reggae'owca Adriana "Adro" Okrzeję (posłuchaj w serwisie Muzzo.pl!), 16-letniego Patryka Maślacha ("Jesteś jedynym takim facetem na świecie" - mówiła mu Chylińska) czy Klaudię Gawor.
Internauci nie mogą też uwierzyć w odpadnięcie tak różnych uczestników, jak choćby Michał Pakosz (akrobacje na motocyklu), gimnastyczny duet Creative, parodysta Sebastian Świerczyński czy emerytka DJ Vika.
"Zupełnie niezrozumiałe były dla mnie kryteria wyboru tej 40", "To przykre, że osoby z prawdziwym talentem nie przeszły", "Brakuje dużo osób w półfinale, a niektórzy wcale nie powinni się tam dostać" - piszą rozżaleni widzowie w internecie (komentarze pod naszymi relacjami, strona programu, profil "Mam talent" na Facebooku).
Czytaj także: