"Mam talent": Hans zszokował jurorów
W amerykańskim "Mam talent" trwa drugi etap programu. W czterech odcinkach jurorzy wybierają ćwierćfinalistów, którzy zaprezentują się w odcinkach na żywo. Jednym ze szczęśliwców, który dotarł do kolejnego etapu, jest pochodzący z Australii Hans.
Matt Gilbertson, znany lepiej widzom amerykańskiego "Mam talent" jako Hans, mówi o sobie tak: "Jestem światową gwiazdą, symbolem seksu, akordeonistą i cudownym chłopcem z Berlina".
W rzeczywistości 19-letni Gilbertson pochodzi z Adelaide w Australii i z zawodu jest komikiem. Jest też pierwszym Australijczykiem, który wystąpił w amerykańskim talent show.
Podczas castingów uczestnik wykonał utwór Tiny Turner "Rolling On The River" i przekonał do siebie jurorów. Jednak prawdziwy show Australijczyk dał dopiero w następnym etapie.
"Przygotuj się Simon. Zaraz zobaczysz coś, czego jeszcze nigdy nie widziałeś" - wypalił do zasiadającego w jury Simona Cowella.
Hans przed publicznością i oceniającymi jego jurorami wykonał własną interpretację piosenki "It’s Raining Man", czym wprowadził oceniających jego występ i prowadzącą Tyrę Banks w konsternację. Uczestnik po swoim show otrzymał przepustkę do ćwierćfinału.
"To się dzieje! Przepuścili mnie do odcinków na żywo. Finale ‘Mam talent’, nadchodzę!" - napisał na Twitterze krótko po werdykcie.
Hans dzięki swojemu występowi stał się sensacją w Australii, jednak nie wszyscy widzowie w Stanach Zjednoczonych byli nim zachwyceni.
"Tak wielu utalentowanych uczestników, a dalej przeszedł koleś, który nie umie śpiewać"? - to tylko jeden z negatywnych komentarzy w sieci po występie komika.