Łapacz kurczaków zwyciężył!
Kevin Skinner, 35-letni farmer z Kentucky, wygrał amerykańską edycję programu "Mam talent". W finale wykonał utwór "I Don't Wanna Miss A Thing" zespołu Aerosmith.
Kevin od początku był faworytem show. Na castingu pojawił się niechlujnie ubrany, w przekręconej czapce z daszkiem, wszystkich bawił jego farmerski akcent. To był jego pierwszy w życiu wyjazd poza Kentucky. Kiedy przyznał, że zajmuje się łapaniem kurczaków, publiczność już go kochała. Kiedy zaśpiewał, pokochała go jeszcze bardziej i tak już zostało do końca programu.
Kevin urzeka podwójnie: z jednej strony unikatowym, świetnym głosem, a z drugiej skromną, poczciwą, bardzo wrażliwą osobowością. Takie połączenie dało efekt w postaci zwycięstwa na oczach 25 milionów widzów.
Finałowy występ Skinnera daleki był od doskonałości, co przyznali zresztą jurorzy. Nie przeszkodziło im to jednak oklaskiwać Kevina na stojąco.
"Nie masz najlepszego głosu w tych zawodach, ale wcale nie musisz takiego mieć. Przypominasz mi Johnny'ego Casha, on też nie miał najwspanialszego głosu. Podobnie jak Bob Dylan, Mick Jagger, Lou Reed. Oni wszyscy są jednak niesamowitymi osobowościami. To wszystko, czego potrzeba. Jesteś wyjątkowy" - komentowała Sharon Osbourne
Zobacz finałowy występ Kevina Skinnera:
"Jesteś nieoszlifowanym diamentem. Potrzebujesz profesjonalnego treningu. Ale masz wielkie serce, a o to chodzi w tym programie" - powiedział Piers Morgan.
Kevin Skinner wygrał milion dolarów oraz możliwość wystąpienia w Las Vegas.
Czytaj także: