Amerykański "Mam talent" w trakcie pandemii. Jak wygląda drugi etap programu?
W Stanach Zjednoczonych ruszył drugi etap 15. edycji "Mam talent". Jak producenci poradzili sobie z sytuacją epidemiologiczną w USA?
Od początku pandemii koronawirusem w Stanach Zjednoczonych zakaziło się ponad 4,7 miliona osób, a ponad 156 tys. zmarło w związku z powikłaniami.
Producenci "Mam talent" w związku z pandemią i lockdownem w Stanach Zjednoczonych byli zmuszeni wprowadzić drastyczne ograniczenia na planie programu. Pierwszy etap dokończono bez udziału publiczności oraz bez Heidi Klum, u której podejrzewano zakażenie wirusem.
To jednak nie koniec - ostatni odcinek przesłuchań castingowych został zorganizowany zdalnie. Zdecydowano, że jurorzy obejrzą występy części uczestników w swoich domach.
Producenci show długo zastanawiali się, jak powinny wyglądać kolejne etapy show. Zrezygnowali a przesłuchań w domu i postanowili zbudować przestrzeń dla jurorów na świeżym powietrzu. Oddaleni od siebie jurorzy oglądali na wielkim ekranie nagrane wcześniej popisy uczestników, a następnie łączyli się z nimi, aby przekazać im werdykt.
Poniżej możecie zapoznać się z kilkoma występami drugiego etapu. Pojawili się w nim m.in. bracia bliźniacy The Ninja Twins, którzy podczas przesłuchań zniesmaczyli Simona Cowella.
Producenci zdecydowali też o przyśpieszeniu programu. Drugi etap w zeszłej edycji show składał się z czterech odcinków. Teraz wyemitowano tylko jeden, a na 11 sierpnia zaplanowano pierwsze występy na żywo. Tydzień wcześniej widzowie zobaczą specjalne podsumowanie 15. edycji "Mam talent" w USA.
Howie Mandel w masce gazowej na nagraniach "Mam talent"
Howie Mandel, juror amerykańskiego "Mam talent", pojawił się na nagraniach programu w Pasadenie w specjalnym kombinezonie, gumowych rękawicach i masce gazowej. Celebryta, który otwarcie przyznaje się do germofobii, czyli lęku przed zarazkami (nazywana jest też mizofobią), chroni się w ten sposób przed epidemią koronawirusa. Zobacz zdjęcia.