Carly Rae Jepsen ustanowiła tegoroczny rekord!
Już po raz dziewiąty piosenka "Call Me Maybe" kanadyjskiej wokalistki Carly Rae Jepsen znalazła się na szczycie amerykańskiej listy przebojów.
Dziewięć tygodni na 1. miejscu listy "Billboardu" to najlepszy tegoroczny wynik. Wcześniej Gotye spędził osiem tygodni na czele zestawiania z hitem "Somebody That I Used To Know".
26-letnia Jepsen ujawniła ostatnio szczegóły swojego nowego albumu "Kiss" - pierwszego wydawnictwa, które ukaże się po jej międzynarodowym sukcesie.
Płyta ujrzy światło dzienne 18 września. Kanadyjka do współpracy nad tym longplayem zaprosiła m.in. takich producentów jak Max Martin, Dallas Austin, Redfoo z zespołu LMFAO, Toby Gad, Marianas Trench, piosenkarza Josha Ramsaya oraz Matthew Komę.
Wracając do notowania - 2. miejsce amerykańskiej listy przebojów przypadło brytyjskiej wokalistce Ellie Goulding z piosenką "Lights". To dość nieoczekiwany obrót spraw, bo singel ten ukazał się na Wyspach jeszcze w styczniu 2011 roku.
3. miejsce zajął natomiast raper Flo Rida i jego singel "Whistle".
Zobacz teledysk do "Call Me Maybe":
-----
W zestawieniu najlepiej sprzedających się płyt na terenie Stanów Zjednoczonych prowadzenie objął raper Rick Ross z albumem o buńczucznym tytule "God Forgives, I Don't". Longplay odnotował tygodniową sprzedaż na poziomie 218 tys. egzemplarzy.
Na 2. miejscu figuruje Zac Brown Band z płytą "Uncaged". Sprzedaż tego albumu jest już jednak dużo, dużo niższa niż w przypadku numeru jeden - "zaledwie" 39 tys. kopii.
Podium uzupełnia Justin Bieber z wydawnictwem "Believe" (35 tys.).
Łączna, tygodniowa sprzedaż płyt w USA wyniosła 5,24 mln egzemplarzy, co jest wynikiem o 8 proc. gorszym w stosunku do analogicznego okresu 2011 roku.