Reklama

James Blunt w Warszawie: Bo publika zapłaciła za bilety

Kilka tysięcy fanów na Torwarze w Warszawie wysłuchało, a raczej wyśpiewało "You're Beautiful", "High", "Goodbye My Lover", "Bonfire Heart" i innych piosenek brytyjskiego mistrza ballad - Jamesa Blunta.

Kilka tysięcy fanów na Torwarze w Warszawie wysłuchało, a raczej wyśpiewało "You're Beautiful", "High", "Goodbye My Lover", "Bonfire Heart" i innych piosenek brytyjskiego mistrza ballad - Jamesa Blunta.
James Blunt w Warszawie /Ewelina Wójcik /mfk.com.pl

James Blunt przyjechał do naszego kraju po czterech latach przerwy. Warszawa była trzecim miastem w ramach europejskiej części "The Afterlove Tour", po Budapeszcie i Bratysławie.

"Uwielbiam polską publiczność, która jest bardzo ciepła!" - powiedział w wywiadzie dla agencji Prestige MJM tuż przed występem.

"To jest niesamowicie fantastyczne wrócić do was i do tego fantastycznego miasta!" - zwrócił się w pierwszych słowach do fanów.

Poinformował, że jest w trasie koncertowej ze swoim zespołem, w trakcie której odwiedził już Amerykę Północą, Azję i Australię, a teraz przyszedł czas na Europę.

Reklama

"Ale to była dopiero rozgrzewka przed waszym występem! (...) Jedyny powód, dla którego przyjechaliśmy do Warszawy, jest taki, żebyście... to wy śpiewali!" - przyznał Blunt.

W kolejnym "wejściu" stwierdził nawet, że w ogóle nie wykona "You're Beautiful", bo... publika zapłaciła za bilety i właściwie już nie musi. To był oczywiście żart, bo chyba żaden koncert wokalisty po 2006 roku nie obył się bez tego przeboju.

Całe spotkanie z muzyką Jamesa Blunta trwało około półtorej godziny. Publiczność usłyszała w sumie 19 utworów, bardzo zróżnicowanych i z kilku płyt.

"Blunt był pierwszą osobą po latach rozwoju techno, hip hopu i wszelkie muzyki lansowanej w Stanach Zjednoczonych, który przywrócił popyt dla songwriterów. Dzisiaj nie byłoby Eda Sheerana, gdyby nie pojawił się James Blunt i tych licznych młodych ludzi, którzy śpiewają z towarzyszeniem gitary. On sprawił, że muzyka stała się z powrotem taką, którą można sobie zanucić, (...)  a którą prezentował w latach 70. np. Cat Stevens, czyli po prostu piękne ballady!" - skomentował Jerzy Skarżyński, dziennikarz muzyczny Radia Kraków, niegdyś współpracownik Interii.

James Blunt zadebiutował płytą "Back to Bedlam" w 2004 roku, na której znalazł się wielki przebój "You're Beautiful", który wówczas dał mu status wielkiej gwiazdy, przynosząc wiele nagród i nominacji do wyróżnień przemysłu muzycznego (m.in. dwie nagrody MTV VMA za teledysk "You're Beautiful", nominacje do Grammy, tytuł najlepszego nowego wykonawcy od MTV Europe).

Sprawdź tekst piosenki "You're Beautiful" w serwisie Tekściory.pl!

Kolejne albumy to "All the Lost Souls" (2007), "Some Kind of Trouble" (2010), "Moon Landing" (2013) i wydany w marcu 2017 r. "The Afterlove".

Do współpracy nad tym materiałem wokalista zaprosił m.in. Eda Sheerana, Ryana Teddera (One Republic) i Johnny'ego McDaida (Snow Patrol).

W czasie swojej dotychczasowej kariery, James Blunt sprzedał ponad 20 mln płyt i 13 mln singli.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: James Blunt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama