W końcu został oczyszczony
Niemal dokładnie rok po tajemniczym pożarze rezydencji 50 Centa, amerykański raper został oczyszczony ze wszystkich podejrzeń, że to on stał za domniemanym podpaleniem.
Przypomnijmy, że dom 50 Centa na Long Island spłonął doszczętnie, a sześć osób trafiło do szpitala z objawami lekkiego zaczadzenia. Wśród poszkodowanych byli wówczas była dziewczyna rapera Shaniqua Tompkins i ich obecnie 11-letni syn Marquis.
Rezydencja była przyczyną sporu między Tompkins a Curtisem Jacksonem (tak naprawdę nazywa się 50 Cent). Kobieta twierdziła, że raper obiecał jej ten dom 10 lat wcześniej, a teraz próbuje pozbawić ją dachu nad głową. Tompkins sugerowała, że za pożar odpowiedzialny był 50 Cent.
"Policja i ubezpieczyciele stwierdzili, że nie ma żadnego dowodu, który by sugerował, że Curtis Jackson lub ktoś z jego otoczenia był związany z pożarem" - czytamy na stronie rapera.
"Curtis Jackson został oczyszczony ze wszelkich zarzutów. Śledztwo będzie kontynuowane do momentu znalezienia winnych".
Zobacz teledyski 50 Centa na stronach INTERIA.PL.