Raper The Game rozdaje pieniądze

Amerykański hiphopowiec The Game postanowił do Bożego Narodzenia rozdać milion dolarów. Szczodre przedsięwzięcie raper określił mianem "Projektu Robin Hood", a jego pierwszymi beneficjentami są rodzice zastrzelonej 6-letniej dziewczynki.

The Game chce podzielić się swoim majątkiem
The Game chce podzielić się swoim majątkiem 

O szczytnych planach The Game poinformował fanów i media we wtorek (10 września) wpisem na Instagramie, w którym to serwisie powstał foto-blog o wspomnianej już wyżej nazwie "The Robin Hood Project".

"Wcześniej opublikowałem zdjęcie afrykańskiego dzieciaka, którego spotkałem bawiącego się przed sklepem w Australii. Jego opowieści o rodzinie, problemach i cierpieniach, które pozostawili za sobą w Afryce, skąd uciekli przed terrorem, tak mnie dotknęły, że postanowiłem oddać mu wszystkie pieniądze, jakie miałem przy sobie. Było to tylko 20 australijskich dolarów" - napisała The Game.

"Wieczorem nieustannie myślałem o tym spotkaniu i nie mogłem sobie darować tego, że miałem przy sobie zaledwie 20 dolarów. Z jakiegoś powodu nie wziąłem większej sumy z hotelu. Nie potrafię się z tym pogodzić i otrząsnąć z tego uczucia. Dlatego postanowiłem rozdać milion dolarów potrzebującym ludziom, których napotkam aż do świąt" - postanowił gwiazdor.

"Nie mam pojęcia, czy to jest w ogóle możliwe, ale moje serce tego pragnie" - dodał szczodry hiphopowiec.

Pierwszymi osobami, które zostały obdarowane przez The Game'a, są rodzice zastrzelonej przez bandytów w Moreno Valley (Kalifornia) w niedzielę (8 września) 6-letniej Tiany Ricks. Dzięki temu rodzina dziewczynki będzie w stanie zapłacić za jej pogrzeb.

The Game'a wzruszyła historia umierającej dziewczynki, która przed śmiercią martwiła się o zdrowie ojca i pytała go, jak się czuje.

"To bardzo smutna historia, która dotknęła mnie jak żadna inna. Tiana nie miała świadomości, że sama została postrzelona i pytała tatę o jego zdrowie" - napisał na Twitterze, deklarując przekazanie rodzinie dziewczynki 10 tysięcy dolarów.

Matka zmarłej dziewczynki potwierdziła, że przedstawiciele The Game'a skontaktowali się z jej rodziną i poinformowali o datku.

"The Game przekazał mi, że słyszał o mojej tragedii i powiedział, że jest mu bardzo przykro. Zadeklarował pomoc i skontaktował mnie z ludźmi zajmującymi się jego finansami" - oświadczyła Marquia Macklin w rozmowie z serwisem TMZ.com.

Dodajmy, że jak na razie policja nie ujęła sprawców zabójstwa 6-letniej Tiany Ricks.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas