Reklama

Raper atakuje: "Prezydent jest terrorystą"

Amerykański hiphopowiec Lupe Fiasco podtrzymał mocne słowa skierowane do Baracka Obamy. Raper określił amerykańskiego prezydenta słowem "terrorysta".

W zeszłym tygodniu Lupe Fiasco wywołał burzę mówiąc, że Barack Obama "jest największym terrorystą" w Ameryce. Artysta w ten sposób ostro skrytykował politykę zagraniczną prezydenta Stanów Zjednoczonych.

"Dla mnie, największym terrorystą w Stanach Zjednoczonych Ameryki jest Obama. Terroryści działają ze względu na sprawy, na które nasz rząd przymyka oko" - stwierdził Lupe Fiasco.

"Nasza polityka zagraniczna prowokuje i inspiruje do bycia terrorystą. Nie chcę, by mój kraj bombardował jakieś wioski na krańcu świata" - zadeklarował.

Reklama

Po tych ostrych słowach Lupe Fiasco został zaproszony do politycznego talk-show znanego dziennikarza Billa O'Reilly, który zarzucił raperowi upraszczanie kwestii terroryzmu i wysyłanie fałszywych sygnałów do młodych fanów.

Doświadczony prezenter wytykał słabość argumentacji hiphopowca, aż wreszcie zapytał go wprost o reakcję na zabicie Osamy bin Ladena.

"Ściganie kryminalisty, osoby odpowiedzialnej za śmierć niewinnych ludzi nie jest niczym złym" - przyznał raper.

Zobacz wywiad Billa O'Reilly z Lupe Fiasco:


Gorąca dyskusja była kontynuowana, aż wreszcie raper zażartował, że Bill O'Reilly powinien zmienić nazwę programu z "O'Reilly Factor" na "Fiasco Factor".

Zobacz klip Lupe Fiasco do utworu "Superstar":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Lupe Fiasco | krytyka | Barack Obama | Osama bin Laden
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy