Gwiazdor rapu zamieszany w zabójstwo?
Czy Sean 'Diddy' Combs i Suge Knight maczali palce w zabójstwach Biggiego Smallsa i Tupaca Shakura?
Były detektyw policji w Los Angeles posiada ponoć niezbite dowody, które wskazują na powiązania Diddy'ego oraz Suge'a Knighta z zagadkowymi morderstwami dwóch słynnych hiphopowców: Christophera Wallace'a, lepiej znanego jako Notorious B.I.G., oraz Tupaca Shakura.
W wydanej właśnie książce detektyw Greg Kading, którego odsunięto do prowadzenia śledztwa w sprawie śmierci gwiazdorów rapu, zarzucił policji miasta Los Angeles zacieranie dowodów w sprawie. Wśród nieujawnionych dowodów miała być taśma z nagraniem zeznania wynajętego zabójcy.
Były policjant twierdzi również, że został odsunięty od prowadzenia sprawy, ponieważ był bliski jej rozwiązania.
Najbardziej szokujące są jednak twierdzenia, że w morderstwa zamieszani są Sean 'Diddy' Combs i Suge Knight.
Ten pierwszy szybko zareagował na rewelacje, wysyłając oświadczenie do magazynu "LA Weekly".
"Ta historia to czysta fikcja. To całkowity absurd" - napisał raper.
Przypomnijmy, że Tupac Shakur został zastrzelony we wrześniu 1996 roku w Las Vegas. Notoriousa B.I.G. zamordowano pół roku później w Los Angeles.
Pierwszy z nich nagrywał dla kierowanego przez Suge'a Knighta labelu Death Row Records, drugi przyjaźnił się z Diddym.