Widzowie komentują Eurowizję 2019: Kto był ich faworytem?

Lewitująca Australijka, która nazwana została Basią Kurdej-Szatan, występ Polek, wypowiedzi Artura Orzecha oraz całujący się geje podczas występu Dany International. Co najbardziej interesowało polskich internautów podczas półfinałowego koncertu Eurowizji?

Kate Miller-Heidke zachwyciła również polskich widzów
Kate Miller-Heidke zachwyciła również polskich widzówJACK GUEZ / AFPEast News

Latająca Australijka

Kate Miller-Heidke, reprezentująca w tym roku na Eurowizji Australię, może i nie zachwyciła wokalnie, ale wokalistka oraz jej sztab wpadli na pomysł, który całkowicie oczarował publikę.

37-latka zaprezentowała się na wysokich elastycznych tyczkach, które dodatkowo się wyginały, robiąc wrażenie, że wokalistka wraz z dwiema chórzystkami unoszą się nad ziemią. Za plecami Kate można było zobaczyć natomiast wizualizację przedstawiające gwieździste niebo, co tylko potęgowało efekt unoszenia się nad ziemią.

"Nie widziałem nic lepszego od 18 lat oglądania Eurowizji. To jest na 100 proc. finał" - to jeden z komentarzy.

Eurowizja 2019: Pierwszy półfinał

Hatari (Islandia)JACK GUEZ / AFPEast News
14 maja odbył się pierwszy półfinał tegorocznej Eurowizji. Zobacz, kto wystąpił! Kate Miller-Heidke (Australia)JACK GUEZ / AFPEast News
Oto Nemsadze (Gruzja)JACK GUEZ / AFPEast News
Nevena Božović (Serbia)AP Photo/Sebastian ScheinerEast News
Zena (Białoruś)AP Photo/Sebastian ScheinerEast News
Joci Pápai (Węgry)AP Photo/Sebastian ScheinerEast News
Lake Malawi (Czechy)AP Photo/Sebastian ScheinerEast News
Zala Kralj & Gašper Šantl (Słowenia)AP Photo/Sebastian ScheinerEast News
Darude i Sebastian Rejman (Finlandia)AP Photo/Sebastian ScheinerEast News
D mol (Czarnogóra)AP Photo/Sebastian ScheinerEast News
Tamta (Cypr)AP Photo/Sebastian ScheinerEast News
NettaAP Photo/Sebastian ScheinerEast News

Polscy internauci natychmiast porównali Australijkę do aktorki i prezenterki TVP, Basi Kurdej-Szatan.

"Basia Kurdej-Szatan wygląda przepięknie", "Basia Kurdej-Szatan dryfująca na kiju, przebrana za Maryję... how great is that" - czytaliśmy.

"Kocham fakt, że Australia jest w Europie. Jeśli nie kochacie tej logiki Eurowizji jesteście cieniasy" - napisał na Twitterze Zwierz Popkulturalny.

"Występ Australii wyglądał jak prawdziwe latanie w kosmosie. Co z tego, że latali na kiju, skoro byli kreatywni?"  - komentował inny internauta.

Polki zawiodły?

Nie zabrało również komentarzy na temat występu Polek z grupy Tulia, które z piosenką "Pali się (Fire of Love") nie awansowały do finału Eurowizji.

"Mam nadzieję, że ostatni raz wysyłamy folklor na Eurowizję", "Tulia była nudna" - czytamy na Twitterze.

"Teraz powinien wytłumaczyć się ten kto wytypował, stwierdził, że zespół Tulia nadaje się do Eurowizji. Niech będzie odważny i powie dlaczego uważał, że się nadaje i dlaczego jego zdaniem poniósł taką klęskę?" - napisał jeden z internautów.

"Przez dziewczyny z zespołu Tulia będziemy mieć w kraju więcej turystów. Każdy będzie sprawdzał jak chodzimy ubrani" - pisał inny widz, nawiązując do wypowiedzi Tulii, że wszyscy w Polsce chodzą w takich strojach, w jakich wystąpiły.

Całujący się geje

Mnóstwo dyskusji wywołał fragment występu Dany International, w trakcie którego pokazano m.in. całujących się na widowni gejów. "Na widowni całują się pary jednopłciowe. Być może Żydzi, bo wydarzenie w Izraelu. TVP musi już płonąć" - napisali na Twitterze twórcy Vogule Poland.

"Eurowizja właśnie zmusiła TVP1 do tak pięknej propagandy równości miłości hetero i homoseksualnej że wszystko jest na świecie w porządku" -  komentował Zwierz Popkulturalny.

Kto jeszcze zachwycił?

Internauci byli jak zwykle pod wrażeniem Artura Orzecha, który mimo problemów technicznych, radził sobie z klasą. "Chwilami komentował Artur Orzech" - stwierdził na sam koniec dziennikarz, co urzekło widzów.

Swoim występem komentujących zszokował również islandzki zespół Hatari oraz Portugalczyk Conan Osiris (posłuchaj piosenki "Telemóveis"!), którego w sieci porównano do egipskiego faraona.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas