Eurowizja: Dlaczego śpiewa po angielsku?

Wokalista Marcin Mroziński, który będzie reprezentował Polskę podczas Konkursu Piosenki Eurowizja 2010, tłumaczy dlaczego w Oslo zaśpiewa utwór "Legenda" po angielsku.

Marcin Mroziński: "Chciałem, żeby tekst był zrozumiały dla Europy"
Marcin Mroziński: "Chciałem, żeby tekst był zrozumiały dla Europy"MWMedia

W rozmowie z "Angorą" piosenkarz przyznał, że dzięki anglojęzycznej wersji "Legendy" (zobacz klip), będzie w stanie trafić do większej rzeszy eurowizyjnych fanów. Tym samym reprezentant Polski ma szansę na większą liczbę głosów.

"W Konkursie Eurowizji pojawiło się mnóstwo piosenek z elementami folklorystycznymi, etnicznymi, i każda z nich od początku do końca była wykonywana wyłącznie w języku ojczystym. Nie było piosenki, która byłaby mieszanką folkloru i typowego europejskiego popu. Wybrałem angielski, bo chciałem, żeby tekst był zrozumiały dla Europy, żebym mógł przekazać wszystkie emocje, trafić do ludzi z różnych krajów. Poza tym chciałem sprzedać naszą polskość i nasz najlepszy towar eksportowy, jakim jest zespół Mazowsze. Na scenie towarzyszą mi śliczne Mazowszanki" - tłumaczy 25-letni wokalista.

"Legenda" wciąż nie ma polskiego tekstu. A czy krajowi fani mogą liczyć na to, że usłyszą kiedyś eurowizyjny przebój Marcina w ojczystym języku?

"Nie ma i na razie (polskiego tekstu) mieć nie będzie. Ale mamy w planach stworzenie wersji po polsku i remiksu, który trafi do wielu ludzi i będzie grany w rozmaitych stacjach radiowych" - zapewnia Mroziński.

O czym zatem opowiada "Legenda'?

"Ta piosenka to prawdziwy wulkan, jest dramatyczna i emocjonalna. Opowiada o księżniczce zamkniętej w wieży przez kochającego ją rycerza. Szkopuł w tym, że księżniczka nie odwzajemnia tych uczuć, chce być wolnym ptakiem" - tłumaczy piosenkarz.

Przypomnijmy, że półfinały 55. Konkursu Piosenki Eurowizji Oslo 2010 odbędą się w dniach 25 (wówczas wystąpi Mroziński) oraz 27 maja i zostaną uwieńczone finałem 29 maja.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas