Eurowizja 2022: skandalista Achille Lauro wygra z pomocą... Włochów?

Choć 31-letni Achille Lauro z pochodzenia jest Włochem, to w tegorocznym konkursie Eurowizji nie będzie reprezentował swojej ojczyzny. Wystąpi za to w barwach republiki San Marino. Skandalista na parę dni przed imprezą zapowiedział, że szykuje wyjątkowy spektakl. Kim jest konkurent Ochmana?

Achille Lauro przyzwyczaił fanów do kontrowersji
Achille Lauro przyzwyczaił fanów do kontrowersjiNderim Kaceli/Zuma PressAgencja FORUM

Za nami pierwszy półfinał 66. Konkursu Piosenki Eurowizji w Turynie. W czwartek, 12 maja, do rywalizacji stanie reprezentujący Polskę Krystian Ochman z utworem "River". Polak ma 16 konkurentów, m.in. z Finlandii (popularna także nad Wisłą grupa The Rasmus), Izraela, Cypru, Rumunii, Belgii, Szwecji czy Australii. Do finału zakwalifikuje się 10 najlepiej ocenionych.

Polak zaliczany jest do grona ścisłych faworytów całego konkursu, dlatego występowi Ochmana towarzyszą gorące emocje. Po próbie generalnej 11 maja jego szanse przejścia do finału są oceniane jako bardzo wysokie.

Eurowizja 2022: Achille Lauro z San Marino i piosenka "Stripper". Wygra konkurs?

Lauro De Marinis, bo tak naprawdę nazywa się Achille Lauro, o bilet reprezentanta Włoch na Eurowizję walczył w lutym na festiwalu w San Remo. Tam jednak pokonali go Mahmood i Blanco, wykonawcy entuzjastycznie przyjętej piosenki "Brividi" (Dreszcze). Achille Lauro nie dał jednak za wygraną i wziął udział w konkursie piosenki w San Marino. Dzięki wygranej uzyskał prawo do reprezentowania jednego z najstarszych i najmniejszych państw świata.

Na Eurowizji zaprezentuje mocną, rytmiczną piosenkę "Stripper" i - jak wynika z nagrań z prób - znów zaskoczy widownię swoją stylizacją, a także odważnymi środków wyrazu i rekwizytami. Tego jednak wręcz należy się po nim spodziewać. Kreacje Lauro bardzo często są kontrowersyjne.

Eurowizja 2022: Włosi wybiorą Achille Lauro?

Sytuację Lauro polepsza fakt, że z pochodzenia jest Włochem, a San Marino i Włochy żyją w dość dobrych stosunkach. Wielu uważa, że właśnie włoscy widzowie z przyjemnością wesprą "swojego".

W 2020 roku w San Remo podczas kolejnych wieczorów wychodził na scenę w stroju świętego Franciszka z Asyżu, królowej Elżbiety I i w stylizacji nawiązującej do Davida Bowie. Od tego czasu pewne jest, że fantazja tego artysty nie ma granic, a muzyka stanowi jedynie część jego wielkiego spektaklu. Wiadomo też, że wywoływanie sensacji to jego sposób na to, by na trwałe zapisać się w pamięci widzów. Sposób skuteczny, bo Achille Lauro szybko osiągnął status jednego z najbardziej wyrazistych wykonawców we Włoszech.

"Kiedy występujemy, normalne jest to, że słyszymy komplementy, ale także słowa krytyki. To normalne, że nie można podobać się wszystkim"- tłumaczył na kilka dni przed inauguracją Eurowizji. "Ja z moją muzyką staram się stworzyć coś, co nie istnieje" - dodał.

W przerwie prób w Turynie podkreślił: "Moim celem pozostaje zawsze prezentowanie wszędzie mojej sztuki, zwłaszcza po dwóch latach pandemii". A odnosząc się do komentarzy, że swoje występy zawsze zamienia w show, dodał: "Dążę do tego, by przedstawić to, co mam na myśli i co piosenka znaczy dla mnie". To, co przedstawi podczas konkursu Eurowizji w stolicy Piemontu, nazwał zaś "manifestem wolności".

Na uwagę, że uchodzi za artystę najczęściej określanego mianem "kontrowersyjny", odparł: "Staram się pokazać coś, co jest moje, ideę będącą duszą piosenki po to, by rozwinąć ją o 360 stopni". Łatwo zgadnąć, że i w Turynie nie wyjdzie na scenę w grzecznym garniturze i po raz kolejny zaskoczy miliony telewidzów.

Krystian Ochman poleciał na Eurowizję. Co powiedział Interii?Interia.plINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas