Eurowizja 2022: Kasia Moś ocenia występ Ochmana. "Czekamy na finał"
Kasia Moś w 2017 roku po raz ostatni wprowadziła Polskę do finału Eurowizji. Jej utwór "Flashlight" w ostatecznej rozgrywce zajęła jednak dalekie, 22. miejsce. Teraz oceniła szanse Krystiana Ochmana na zwycięstwo w konkursie.
Za nami półfinały 66. Konkursu Piosenki Eurowizji w Turynie! Podczas drugiego półfinału nie zabrakło niespodzianek - do finału awansowała dotąd pomijana Rumunia, a w konkursie nie zobaczymy już m.in. faworyzowanego San Marino. Najważniejszą dla nas informacją jest to, że Krystian Ochman przełamał złą passę Polaków i zaśpiewa w finale utwór "River" (posłuchaj!).
Kasia Moś, która reprezentowała Polskę w konkursie 5 lat temu była ostatnią, której występ spowodował awans do finału. Wokalistka w rozmowie z Pudelkiem wyznała, co czuje po sukcesie Ochmana. "Szczerze powiedziawszy nie jestem absolutnie zaskoczona, że Krystian przeszedł do finału. Wreszcie po 5 latach mamy swojego finalistę tego konkursu. To wszystko wyglądało bardzo dobrze, staging był naprawdę fajnie przygotowany" - chwali produkcję.
Zdaniem piosenkarki nie tylko talent spowodował, że Krystian Ochman jest tak dobrze odbierany przez europejską publiczność. Sądzi ona, że duże znaczenie ma tutaj także empatia Polaków wobec dotkniętej wojną Ukrainy.
"Myślę, że to też przez to, jak pięknie Polska zachowała się i pokazała się jako naród niezwykle empatyczny względem naszych wspaniałych sąsiadów z Ukrainy. Myślę, że publiczność europejska to doceniła" - mówi Moś.
Wokalistka już teraz zadeklarowała, że będzie wspierać polskiego kandydata. Nie wiadomo, może w końcu ktoś przywiezie do Polski upragnione pierwsze miejsce?
"Teraz czekamy na finał. Wydaje się, że będziemy mieli wielki sukces, na który czekaliśmy tyle lat. Wielkie gratulacje" - zakończyła.