Eurowizja 2019: Tulia na czerwonym dywanie
We wtorek (14 maja) odbędzie się pierwszy półfinał 64. Konkursu Piosenki Eurowizji w Tel Awiwie. To w nim wystąpią polskie reprezentantki - grupa Tulia.
Za nami oficjalna ceremonia otwarcia konkursu. Miasto-gospodarz Eurowizji przygotowuje z tej okazji przyjęcie, by powitać uczestników, delegatów, przedstawicieli mediów i fanów.
Od 2009 r. wykonawcy z członkami delegacji pojawiają się na czerwonym dywanie.
W tym roku Ceremonia Otwarcia odbyła się na Placu Orkiestry (Plac HaTarbut) w centrum Tel Awiwu. Przejście delegacji odbyło się po pomarańczowym dywanie. Kolor nawiązuje do logo głównego sponsora Konkursu Piosenki Eurowizji 2019.
W serwisie eurowizja.org czytamy, że Polki z zespołu Tulia pojawiły się jako czwarte na dywanie - zgodnie z kolejnością startową w konkursie.
Tulia na czerwonym dywanie przed Eurowizją 2019
Cztery wokalistki ubrane były w jednakowe niebieskie suknie z srebrnymi motywami. Podczas krótkiego wywiadu opowiedziały, że są to suknie ich własnego projektanta i powstały kilka miesięcy wcześniej. "Mamy nadzieję, że pasujemy do pomarańczowego dywanu" - śmiały się dziewczyny.
Jak już informowaliśmy, zespół Tulia w Tel Awiwie wystąpi z utworem "Fire Of Love" (Pali się)".
Za tekst kompozycji odpowiada Sonia Krasny (język polski) oraz Jud Friedman i Allan Rich (język angielski), muzykę stworzyła Nadia Dalin. Producentem utworu został Marcin Kindla.
Pierwotna wersja piosenki znalazła się na rozszerzonej wersji debiutanckiej albumu Tulii, który ukazał się 25 maja 2018 roku. Na potrzeby Eurowizji piosenkę przearanżowano i dodano wstawki w języku angielskim.
Formację tworzą Tulia Biczak, Joanna Sinkiewicz, Dominka Siepka i Patrycja Nowicka.
Internauci w komentarzach mocno wychwalają zespół Tulia, pojawiają się głosy, że Polki mogą być czarnym koniem konkursu. Kwartet zebrał też dobre opinie od zagranicznych dziennikarzy.
"Zdecydowanie niedoceniana piosenka", "nie mogę uwierzyć, jak dobry jest to utwór", "zasługują na finał" - komentują internauci z całego świata.
"Chcemy być szczere - chciałybyśmy wejść w finału. To jest takie minimum, które chciałybyśmy osiągnąć. Coś takiego, że jeżeli tego nie zrobimy, to nie chcemy wychodzić z hotelu, póki nie będziemy miały lotu" - mówiły Polki Dziennikowi Eurowizyjnemu.
Czy awansujemy do finału? Ostatnie notowania bukmacherów
Co sądzą o grupie Tulia bukmacherzy? Od początku kwietnia polskie reprezentantki cały czas zajmowały w swoim półfinale 12. miejsce, a do finału przejdzie 10 najlepszych wykonawców. Od 6 maja coś drgnęło i obecnie bukmacherzy obstawiają, że Polki będą na 11. pozycji w półfinale, a prawdopodobieństwo, że odpadną wynosi 46 proc., ale różnica do bezpiecznego miejsca jest nieduża.
Zwycięzcą całej imprezy zostać ma natomiast przedstawiciel Holandii Duncan Laurence z numerem "Arcade" (posłuchaj!).