Eurowizja 2017: Kasia Moś podsumowała swój występ w Kijowie
Mieszane uczucia targają Kasią Moś po jej występie na tegorocznej Eurowizji, na której w finale ostatecznie zajęła 22. miejsce, piąte od końca.
Kasia Moś na przekór notowaniom bukmacherów awansowała do finału Eurowizji z dziewiątego miejsca w półfinale (na 10 gwarantujących występ w finale). Ostatecznie Polka w Kijowie z piosenką "Flashlight" uplasowała się na 22. pozycji.
Mimo pozytywnych ocen jej występu przez internautów, Polka nie zachwyciła telewidzów oraz jurorów, zdobywając tylko 64 punkty (23 od jury, 41 od widzów z Europy). Ten wynik w kraju przyjęto jako rozczarowanie, szczególnie po 8. lokacie Michała Szpaka w ubiegłym roku.
Po powrocie do Polski Kasia Moś podsumowała swój występ w 62. Konkursie Piosenki Eurowizji (pisownia oryginalna):
"Przez ostatnie dwa miesiące mojego życia starałam się być najlepszym 'ambasadorem' naszego kraju w Europie. Zaśpiewałam na wszystkich możliwych imprezach przed eurowizyjnych: Ryga, Londyn, Tel-Aviv, Amsterdam, Madryt i Praga, udzieliłam ogromu wywiadów i poznałam przemiłych ludzi, którzy dodawali mi wiary i sił. Dzisiaj (po pierwszej od dawna przespanej nocy) targają mną mieszane uczucia, z jednej strony jestem przeszczęśliwa i dumna, że udało się osiągnąć najważniejszy cel, jakim było wejście do finału. Z drugiej strony jest mi przykro, ponieważ, wiem, że wykonałam swoją pracę w 100 %, zaśpiewałam najlepiej jak potrafię, jestem z występu bardzo zadowolona i tak po ludzku liczyłam na wyższe miejsce w finale" - napisała 30-letnia wokalistka.
Kasia Moś podziękowała też fanom za wsparcie podczas konkursu i zaprosiła na koncerty. Wokalistka od pewnego czasu pracuje też nad swoją drugą płytą studyjną, która ma ukazać się jeszcze w tym roku (zapowiedzią materiału jest eurowizyjny singel "Flashlight").
Przypomnijmy, że debiutancki album "Inspination" trafił na rynek w październiku 2015 r. Zawierał on m.in. singel "Addiction", z którym Kasia Moś wystąpiła w polskich preselekcjach do Eurowizji 2016.
Przypomnijmy, że tegoroczną Eurowizję wygrał Portugalczyk Salvador Sobral z piosenką "Amar Pelos Dois", zdobywając 758 punktów (376 od widzów, 382 od jurorów).