Eurowizja 2016: Michał Szpak o swojej europejskiej trasie

Michał Szpak zakończył krótką trasę europejską promującą jego utwór "Color Of Your Life". To właśnie z tą piosenką wokalistka będzie reprezentował Polskę na Eurowizji 2016. W rozmowie z Interią Michał opowiedział, jak przebiegały koncerty oraz, jak wyglądają jego przygotowania do konkursu.

Michał Szpak promuje swój eurowizyjny utwór
Michał Szpak promuje swój eurowizyjny utwórAKPA
Michał Szpak - sceniczny kameleonINTERIA.PL

Z piosenką "Color of Your Life" Michał Szpak wystąpi w Sztokholmie podczas drugiego półfinału Konkursu Piosenki Eurowizji 2016 (12 maja). Jeśli mu się uda awansować, zaśpiewa także w finale (14 maja).

Przed konkursem wokalista pojawił się podczas trzech koncertów (Amsterdam, Tel Awiw i Londyn), na których swoje utwory prezentowali uczestnicy Eurowizji. W rozmowie z Interią nasz reprezentant zdradził, jak czuje się po tej trasie:

- To było coś niezwykłego, odbiór publiki w każdym z państw był niesamowity, czułem się czasami jak gdybym śpiewał jakiś hymn na stadionie z kibicami - mówił nam Michał Szpak i dodał - Izrael niezwykle nas ugościł i zrobił prezent w postaci drzewa, które mogłem zasadzić, tak więc mam do czego wracać. Polska ma swoje drzewo w Izraelu, a Londyn to było coś niezwykłego!

Wokalista był zaskoczony dobrym przyjęciem, jakie zgotowała mu publiczność na jego trzech europejskich koncertach. Szczególnie oszołomiony był podczas wizyty w Londynie.

- W Londynie kiedy sześć godzin przed koncertem przechodziłem obok miejsca, gdzie odbywał się koncert, zobaczyłem ludzi w barwach polski i z polskimi flagami, którzy zawołali mnie do siebie. Podchodzę do nich i zaczynam się pytać: "Co wy tu robicie?" w języku polskim, po czym dostaję odpowiedź, że nie rozumieją mnie, więc mnie zamurowało, bo okazało się, że to ludzie z całej Europy przyszli na mój koncert. Byłem oszołomiony - wspomina Szpak.

W trakcie pobytu w Londynie Michała dopadł wirus, przez co nie czuł się najlepiej. Mimo to, kiedy wyszedł na scenę i zobaczył wielki entuzjazm publiczności, "nie dał się pokonać chorobie".

Zobacz występ Michała Szpaka podczas koncertu eurowizyjnego w Londynie:

Złe samopoczucie to jedyne poważniejsze problemy, jakie na swojej drodze napotkał Michał Szpak. Podczas pozostałych koncertów wszystko przebiegało w miarę sprawnie.

- W każdym państwie wszystko było dopięte na ostatni guzik. Jedynie w Tel Awiwie podczas przywitania miałem na chwilę wyłączony mikrofon, ale sytuacja została szybko opanowana - wyznaje nam w rozmowie Michał.

Wokalista opowiedział nam również o atmosferze, jaka panuje za kulisami koncertów przed Eurowizją oraz o innych uczestnikach konkursu, z którymi podróżował po Europie.

- Ta edycja jest pełna młodych wykonawców, w związku z tym atmosfera za kulisami jest wspaniała i bardzo przyjazna. Wszyscy trzymamy za siebie kciuki i tak naprawdę jest to niesamowite.

Czy Michał ma swoich faworytów z innych krajów? Wokalista zdradził nam, że podoba mu się propozycja Węgra Freddiego ("Pioneer"), która jego zdaniem jest pełna energii, a on sam bardzo charyzmatyczny na scenie. Wśród innych utworów, jakie zwróciły jego uwagę są też kompozycje Ukrainy i Australii.

Po prezentacji utworu "Color of Your Life" w trzech europejskich miastach poprawiła się sytuacja naszego reprezentanta w notowaniach bukmacherskich. Michał Szpak przyznał, że śledzi swoją pozycję w tych statystykach i bardzo ucieszył go fakt, że jego sytuacja poprawiła się, a "Polska jest brana poważnie pod uwagę".

Do koncertu półfinałowego na Eurowizji 2016 został niecały miesiąc, ale Michał Szpak podkreślił w rozmowie z Interią, że nie zamierza zwolnić tempa.

- Nie mam możliwości odpocząć. Tu w Polsce czeka mnie ogrom obowiązków i praktycznie każdy dzień jest wypełniony od rana do wieczora - powiedział nam Michał.

Zobacz teledysk do eurowizyjnego utworu "Color of Your Life":

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas