"Dziewczyna szamana" już w maju zaprezentuje Polskę na Eurowizji 2025. Ten utwór otworzył Justynie Steczkowskiej drzwi do wielkiej kariery

Oprac.: Bartłomiej Warowny
Polacy wybrali Justynę Steczkowską na 69. Konkurs Piosenki Eurowizji w Bazylei. Jej piosenka "Gaja" opowiada o Matce Ziemi, czyli losie nas wszystkich i podróży, jaką musimy przebyć, aby zrozumieć samych siebie. Choć wszystkie oczy są teraz skierowane na aktualną działalność muzyczną artystki, nie można nie przypomnieć utworu, który rozsławił jej nazwisko. "Dziewczyna szamana" wybrzmiała w 1995 roku. Jaka historia za nią stoi?

14 lutego 2025, w Walentynki, jedenastu artystów stanęło ze sobą w szranki, aby reprezentować Polskę na Eurowizji 2025 w Bazylei. Głosowanie należało w pełni do publiczności - limit głosów SMS z jednego numeru telefonu wynosił 20. Tuż po spektakularnej serii koncertów TVP opublikowało pełne wyniki głosowania. To właśnie Justyna Steczkowska została wybrana na reprezentantkę Polski podczas 69. Konkursu Piosenki Eurowizji, zyskując ponad 39 procent głosów publiczności
Justyna Steczkowska wykosiła konkurencję z "Gają". To właśnie "Dziewczyna szamana" zapoczątkowała pasmo sukcesów
Justyna Steczkowska zachęca do wsłuchania się w jej ostatni album, zatytułowany "WITCH Tarohoro". To właśnie z tego krążka pochodzi eurowizyjny numer "Gaja", który opowiada o zmaganiach Matki Ziemi. "Kiedy płaczę, to we łzach tonie świat" - śpiewa polska gwiazda, opowiadając tym samym o szanowaniu planety, kataklizmach i miłości, która stale objawia się w ciągłym odnawianiu zasobów Ziemi - "Gai", pomimo częstych oznak braku szacunku ze strony ludzi, którzy ją zamieszkują.
W 1995 roku Justyna Steczkowska wystąpiła na Eurowizji, prezentując utwór "Sama". Choć nie zajęła wtedy wysokiego miejsca, nie przestała tworzyć i skupiać się na kolejnych projektach. W listopadzie 1995 roku wydała singiel "Dziewczyna szamana", dzięki któremu do piosenkarki na stałe przylgnął pseudonim "dziewczyny szamana" czy, jak przyznaje sama Steczkowska", "szamanki". Utwór był wielokrotnie wykonywany na festiwalach w Opolu i Sopocie, zgarnął masę nagród i stał się jednym z ulubieńców Polaków.
Justyna Steczkowska i Grzegorz Ciechowski zamieszkali razem. Łączyła ich niezwykła więź
Grzegorz Ciechowski ("Biała flaga", "Kombinat", "Telefony", "Mamona", "Tak... Tak... To ja", "Nie pytaj o Polskę"), czyli lider zespołu Republika, zmarł niespodziewanie 22 grudnia 2001 roku. Artysta, muzyk, poeta, kompozytor i autor tekstów odegrał istotną rolę w karierze Justyny Steczkowskiej. Kiedy ta wchodziła powoli na polski rynek muzyczny w latach 90., mogła liczyć na jego wsparcie, nie tylko pod względem artystycznym. Ciechowski wyprodukował Steczkowskiej "Dziewczynę szamana" i "Nagą", ale stał się dla niej również autorytetem i mentorem.
"Miałam okazję zobaczyć jego życie prywatne, ponieważ kiedy mieszkałam w Kazimierzu Dolnym, powstawała płyta 'Dziewczyna szamana'. Grzegorz widząc, że mieszkam sama w starym pensjonacie, zaprosił mnie do siebie, żebym zamieszkała z jego rodziną. On produkował na dole moje piosenki, ja na górze z jego Anią i z dziećmi bawiliśmy się, gotowałyśmy, a kiedy on wychodził na górę, na łono rodziny, ja schodziłam na dół pracować. Tak się wymienialiśmy" - przypomniała Steczkowska w "DDTVN", dodając jednocześnie, iż Ciechowski nie chciał podpisać się pod utworami młodej artystki swoim nazwiskiem, aby ta nie musiała się mierzyć z zarzutami i nieprzyjemnościami ze strony mediów. Zamiast tego, muzyk pisał jej teksty pod pseudonimem Ewa Omernik.
"Był dla mnie trochę jak brat. Taka bratnia dusza. Fajnie mi się z nim pracowało i dobrze nam się żyło razem w sensie muzycznym. (...) Pamiętam, że zawsze rano wstawał najwcześniej ze wszystkich, szedł do piekarni po świeży chleb i zawsze na śniadaniu było wszystko super świeże. Wszyscy siadaliśmy przy stole i jedliśmy śniadanie. Przypominało mi to o rodzinie, której mi wtedy brakowało, bo była bardzo daleko" - opowiedziała Justyna Steczkowska.
Zobacz również:
- Zayn Malik dekadę temu opuścił słynny boysband. W rocznicę odejścia pierwszy raz od lat zaśpiewał ich przebój
- Młoda wokalistka zachwyciła jurorów. Wcześniej występowała z polską gwiazdą
- Matt Dusk: "Polska jest jak mój drugi dom" [WYWIAD]
- Roxie Węgiel wkroczyła do studia ze swoim byłym partnerem tanecznym. Tak Michał Kassin leczy złamane serce
Justyna Steczkowska może się pochwalić niezwykle bogatą dyskografią. Choć, za sprawą preselekcji do 69. Konkursu Piosenki Eurowizji, internauci często wspominają o jej najnowszym albumie "WITCH Tarohoro", polska gwiazda ma na swoim koncie ponad piętnaście zarejestrowanych projektów długogrających. Jak sama wspomniała, przestała liczyć, ile wydała krążków, co nie dziwi ze względu na ich mnogość. Wśród kultowych zapisały się takie płyty jak "Anima", "XV", "Dzień i noc", "Naga", "Maria Magdalena. All Is One", "Steczkowska Demarczyk" czy chociażby dobrze znana "Dziewczyna Szamana".
Justyna Steczkowska działa na polskiej scenie muzycznej od ponad 30 lat. Już w szkole wykazywała wielkie zainteresowanie muzyką. Przełomem w jej karierze był rok 1994, kiedy dwukrotnie wystąpiła w programie telewizyjnym "Szansa na sukces". Odcinek z grupą Maanam, gdzie artystka wykonała piosenkę "Boskie Buenos", przeszedł do historii. Justyna Steczkowska wygrała wówczas w rywalizacji z innymi uczestnikami i dostała zaproszenie na 31. Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Rozpoczęło to serię zdarzeń i sukcesów, które doprowadziły wokalistkę na sam szczyt. W 1995, rok po Edycie Górniak, reprezentowała Polskę na Eurowizji z piosenką "Sama". Nie zajęła wtedy wysokiego miejsca, a teraz walczy o kolejną szansę. Była prowadzącą programu "Gwiazdy tańczą na lodzie", trenerką w "The Voice of Poland" i jurorką w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".