Reklama

Prezydenci w polskiej piosence

Polityka to mało wdzięczny temat dla artystów. Jednak czasem się przełamują i wyrzucają w utworach, co im leży na wątrobie. Prezydent, jako głowa państwa, nie mógł oczywiście pozostać nienaruszony. Zdarzało się więc w ostatnich latach, że tematem piosenek stawała się najważniejsza osoba w kraju.

Polityka to mało wdzięczny temat dla artystów. Jednak czasem się przełamują i wyrzucają w utworach, co im leży na wątrobie. Prezydent, jako głowa państwa, nie mógł oczywiście pozostać nienaruszony. Zdarzało się więc w ostatnich latach, że tematem piosenek stawała się najważniejsza osoba w kraju.
Hukos po swoim utworze miał spore problemy /oficjalna strona wykonawcy

Zanim zaczniemy podróż po prezydenturach, warto zaznaczyć, że nie skupiamy się na piosence wyborczej, których przez ostatnie 25 lat pojawiło się całkiem sporo. Oczywiście najpopularniejsza to "Ole Olek" grupy Top One, która bezsprzecznie była jednym z elementów budujących wizerunek Aleksandra Kwaśniewskiego.

Lech Wałęsa

Aby być dokładnym, należy wspomnieć o Wojciechu Jaruzelskim, pierwszym prezydencie RP, wybranym jednak nie przez obywateli, ale przez parlament. Rządy generała jako głowy III RP nie trwały długo, a jego władza w PRL i opór muzyków w piosenkach, to temat na inny artykuł.

Reklama

Pierwszym prezydentem wybranym przez społeczeństwo był Lech Wałęsa. Chyba najsłynniejszym utworem, który zawsze będzie łączony z tą kadencją był "100 000 000" stworzony przez Kazika. Numer znalazł się na płycie "Spalaj się!" (wcześniej został zaśpiewany w Sopocie w 1992 roku) i opowiada o niespełnionej obietnicy wyborczej (Wałęsa obiecał każdemu obywatelowi po 100 milionów sprzed denominacji, co oczywiście nie miało szans realizacji). O numerze powiedziano w głównym wydaniu "Wiadomości", a do sprawy odniósł się nawet sam prezydent, który stwierdził, że "niech on ostatnią zwrotkę zaśpiewa: 'Pomóżmy Wałęsie zrealizować to', 'Pomóżmy Wałęsie lepiej to zrobić, mądrzej’.

Zobacz występ Kazika w Sopocie w 1992 roku:

Aleksander Kwaśniewski

Dwie kadencje (1995 - 2005) dały sporo możliwości do opisywania Aleksandra Kwaśniewskiego w muzyce. Zacząć trzeba ponownie od Kazika, który najpierw na "12 groszach" odniósł się do kontrowersji związanej z wykształceniem prezydenta, a następnie w numerze "Prezydent" wyśmiał Kwaśniewskiego, po jego stwierdzeniu, że mógłby pojawić się i zatańczyć przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen, ale tego nie zrobi, bo to nic nie da.

O Kwaśniewskim wspomniał również Maciej Maleńczuk z Pudelsami w utworze "Wolność słowa". W tekście pojawiło się odniesienie do prezydenta i Bogusława Kotta, byłego prezesa BIG Banku Gdańskiego oraz Banku Millenium, którzy mieli być zamieszani w aferę prywatyzacyjną dot. PZU.

Posłuchaj utworu "Prezydent":

Lech Kaczyński

O Lechu Kaczyńskim nie śpiewano w kontekście afer, ale również dostało mu się z każdej strony. Muniek Staszczyk z T.Love śpiewał w "Mr President" o nietolerancji prezydenta i jego autorytarnych zapędach.

O Kaczyńskim rapował również Hukos. Kompozycja "Panie Prezydencie" znalazła się na płycie "Ostrze moich oskarżeń". Raper w tekście zapowiadał, że przygotuje zamach na prezydenta, co szybko wychwyciły media, zarzucając mu (wraz z posłami PiS) przygotowywanie faktycznego zamachu. Sprawa trafiła również do prokuratury, gdyż o popełnieniu przestępstwa zawiadomił organy ścigania Ryszard Nowak (zrobił to nawet dwukrotnie). Ostatecznie jednak sądy oddaliły wszystkie zarzuty. 

Posłuchaj utworu "Panie Prezydencie":

Bronisław Komorowski

Utwór o Bronisławie Komorowskim stworzyła natomiast Dorota Masłowska w 2014 roku (płyta "Społeczeństwo jest niemiłe"). Tym razem obyło się bez krytyki. Wokalistka i autorka w swoim numerze uznała, że prezydent jest normalną osobą i tak jak inni chodzi po domu w kapciach oraz lubi rosół.

Zobacz klip "Prezydent":

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy