Musisz tego posłuchać! Tygodniowy, subiektywny przegląd płytowy (23.09 - 29.09)

Następca świetnie przyjętego albumu "Warpaint", powstał zainspirowany takimi artystami jak: Bjork, Janet Jackson, Kendrick Lamar, Outkast i Dr. Dre (żeńska formacja zadedykowała mu numer "Dre").

Dziewczyny z zespołu przyznały, że "Heads Up", będzie pokazywał je jako dojrzałe artystki, chociaż, w jednym z wywiadów członkinie grupy stwierdziły, że na płycie znalazły się również utwory, mające szanse na bycie przebojami. Materiał powstał w Los Angeles, a produkcją zajął się Jacob Bercovici.

Debiutancki album Micka Jenkinsa to 15 utworów, w których palce maczali m.in. Kanadyjczycy z BadBadNotGood oraz Kaytranada. Przed premierą płyty raper do sieci wypuścił dwa single - "Spread Love" oraz "Drowning".

Drugi album Marszałka Pizduskiego pokazuje dwa oblicza artysty. Część utworów utrzymana jest w klasycznym dla muzyka klimacie country i bluesa, a ponadto Pizdudski zaskakuje również punkowym brzmieniem i romansem z elektroniką. Jeżeli chodzi o teksty Marszałek utrzymuje poziom z debiutu - jest kontrowersyjnie i ironicznie.

Czwarta płyta Toma Krella, ukrywającego się pod pseudonimem How To Dress Well, to 11 piosenek skomponowanych i napisanych przez muzyka. Do współpracy przy utworach twórca zaprosił Jacka Antonoffa z grupy fun. (zajmował się produkcją utworów Taylor Swift na albumie "1989"), Dre Skulla, CFCF i Karę-Lis Coverdale. Za miks odpowiadał natomiast Andrew Dawson (miał okazję współpracować z Kanye Westem).

Dziewiąty album Banharta został nagrany w Los Angeles wraz ze stałymi współpracownikami artysty, Noahem Georgesonem i Josiahem Steinbrickiem. Przed premierą fani muzyka poznali utwory "Middle Names" i "Saturday Night".