Alvaro Soler w Krakowie: Gorączka wtorkowej nocy [RELACJA]

Andrzej Kozioł

Andrzej Kozioł

Alvaro Soler regularnie odwiedza nasz kraj. Jego utwory wielokrotnie pokrywały się w Polsce platyną, a fani tłumnie przychodzą na jego koncerty, by śpiewać i tańczyć do gorących rytmów. Nie inaczej było podczas koncertu w krakowskiej Tauron Arenie.

Alvaro Soler podczas koncertu w Krakowie
Alvaro Soler podczas koncertu w KrakowiePrzemek KokotINTERIA.PL

Alvaro Soler to wokalista i gitarzysta urodzony w Barcelonie, dorastał w Tokio, a obecnie mieszka i pracuje w Berlinie (jego ojciec jest Niemcem). Debiutancki album Solera "Eterno Agosto" z 2016 roku pokrył się w naszym kraju trzykrotną platyną. To z tej płyty pochodziły przeboje takie jak "El Mismo Sol", "Agosto", a przede wszystkim "Sofia", który dotarł do pierwszej pozycji na Airchart oraz zdobył status Diamentowej Płyty. Od tego czasu nagrał jeszcze dwa albumy - "Mar de colores" (2018) i "Magia" (2021)

Muzyk chętnie odwiedza Polskę. "Nie przypuszczałem, że moje piosenki mogą odnieść taki sukces. Zapadło mi bardzo w pamięć i w serce, że Polacy cenią sobie taką muzykę, dlatego chętnie tu wracamy" - opowiadał w 2018 roku.

Dzisiaj Alvaro Soler zagra na warszawskim Torwarze, a wczorajszego wieczoru dał całkiem solidny koncert w krakowskiej Tauron Arenie.

Alvaro Soler w Krakowie (20.09.2022)

Uwielbiany przez Polaków Alvaro Soler zawitał do krakowskiej Tauron Areny. Wokalista porwał do tańca całą publiczność!

Alvaro Soler zagrał w krakowskiej Tauron AreniePrzemek KokotINTERIA.PL
Alvaro Soler zagrał w krakowskiej Tauron AreniePrzemek KokotINTERIA.PL
Alvaro Soler zagrał w krakowskiej Tauron AreniePrzemek KokotINTERIA.PL
Alvaro Soler zagrał w krakowskiej Tauron AreniePrzemek KokotINTERIA.PL
Alvaro Soler zagrał w krakowskiej Tauron AreniePrzemek KokotINTERIA.PL
Alvaro Soler zagrał w krakowskiej Tauron AreniePrzemek KokotINTERIA.PL
Alvaro Soler zagrał w krakowskiej Tauron AreniePrzemek KokotINTERIA.PL
Alvaro Soler zagrał w krakowskiej Tauron AreniePrzemek KokotINTERIA.PL

Puls jest kluczem

Od pierwszych taktów widać, że scena jest żywiołem Alvaro Solera. Ten młody chłopak z miejsca rozbujał niemały tłum w Krakowie. Zrobił to oczywiście nie sam, bo z kilkuosobowym zespołem. Były gitary, perkusja, klawisze i wszelkiej maści przeszkadzajki, które, jak nic na świecie, pasują do latynoskich rytmów. Najważniejszy był chyba ten pulsujący bas. Pim Walter i jego cztery struny prowadziły całą tę imprezę. I chociaż koncert rozpoczęła trąbka wprowadzająca nas do kawałka "Candela", to właśnie bas bardzo szybko wyszedł na pierwszy plan.

Kocham pierogi

Komu bliskie są latynoskie rytmy i reggaeton, ten nie wyszedł z Tauron Areny zawiedziony. Było tanecznie, pozytywnie i niezobowiązująco. Ten ostatni przymiotnik jest tutaj kluczowy, bo może poza nostalgicznym i zagranym akustycznie "Alma De Luz", większość koncertu odbyła się raczej w atmosferze radosnego festynu. I nie jest to przytyk. Tak ta muzyka brzmi i tak brzmieć powinna. Próżno szukać w niej czegoś innego od pełnych południowej pasji piosenek o miłości, szalonej miłości czy miłości utraconej. Taka już tej muzyki uroda.

Sam Alvaro jest przy tym świetnym wodzirejem. Lubi pogadać, trochę śmieszkuje i gawędzi. To chyba też cecha artystów o hiszpańskich korzeniach. Wspominał swoją pierwszą wizytę w Krakowie, przed sześciu laty w Teatro Cubano - scenie bądź co bądź skromniejszej niż Tauron Arena. Rzucił też kilka słów po polsku. Było "Cześć", "Kocham cię Polska" i chyba najważniejsze i najbardziej przez polskich fanów wyczekiwane - "Kocham pierogi".

Zabawa, zabawa, zabawa

Gołym okiem spostrzec można było, jak bardzo muzyka Alvaro Solera zawładnęła biciem serc jego fanów. Wszyscy - może poza mną, bo zajęty byłem uważną obserwacją sceny - podrygiwali, tańczyli, skakali i klaskali w rytm granych przez zespół piosenek "Magia" czy "Manilla". Publiczność chętnie śpiewała razem z Alvaro, co dodatkowo napędzało jego potrzebę dyrygowania. Właśnie podczas piosenki "Manilla" artysta zabawił się z publicznością. Pojawiła się oklepana, ale zawsze skuteczna gierka w "najpierw kobiety, potem faceci". Alvaro dodał do tej gry jeszcze nową grupę. Namówił bowiem do śpiewania najmłodszych fanów, których na koncert przyszło niemało. Było to wcale urocze.

Koncert Alvaro Solera w Krakowie był bardzo dobrze dostarczoną rozrywką. Nie był za długi, nic a nic patetyczny, ani też szczególny. Był całkiem miłym zwieńczeniem wrześniowego wtorku. Fani z pewnością wyszli z Tauron Areny zadowoleni, bo dostali każdy przebój od swojego idola. Niefanów na koncercie nie było, no, chyba że ja, ale ja to służbowo.

Alvaro Soler w Krakowie - setlista koncertu:

  1. "Candela"
  2. "Loca"
  3. "Ella"
  4. "Magia"
  5. "Can't Hold Us"
  6. "Manila
  7. "La libertad"
  8. "Puebla"
  9. "A contracorriente"
  10. "En tu piel"
  11. "Alma de luz"
  12. "Esperándote"
  13. "Solo para ti"
  14. "Agosto"
  15. "Diferente"
  16. "Déjala que baile"
  17. "El mismo sol"
  18. "La cintura"
  19. "Sofia"
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas