Reklama

Szczęśliwi Ash

Członkowie irlandzkiej formacji Ash świętują sukces swego najnowszego albumu "Free All Angels". Płyta zadebiutowała na pierwszym miejscu listy najlepiej sprzedających się w Anglii albumów. Radość z sukcesu mąci nieco fakt, iż podobnego sukcesu nie osiągnęli w swej ojczystej Irlandii, gdzie płyta dotarła do drugiego miejsca.

Członkowie irlandzkiej formacji Ash świętują sukces swego najnowszego albumu "Free All Angels". Płyta zadebiutowała na pierwszym miejscu listy najlepiej sprzedających się w Anglii albumów. Radość z sukcesu mąci nieco fakt, iż podobnego sukcesu nie osiągnęli w swej ojczystej Irlandii, gdzie płyta dotarła do drugiego miejsca.

"Ten album pokazuje, co najlepiej potrafimy w życiu robić. Jest na nim wiele żywych kawałków o tematyce miłosnej. Są także niespodzianki. Jeden z utworów ma w sobie wiele z hip hopu. Wydaje mi się, że zrobiliśmy dzięki tej płycie duży krok jeśli chodzi o brzmienie i nasze postrzeganie muzyki" - powiedział Tim Wheeler, wokalista zespołu.

Frontman Ash dodał także, iż nie ma zamiaru nigdy przepraszać za publiczne zniszczenie na początku tego roku 400 płyt grupy Westlife.

"To było nasze stanowisko w sprawie tych wszystkich sztucznych zespołów i tego, że właśnie tacy wykonawcy dominują na listach przebojów" - dodał Tim Wheeler.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ash
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy