Royal Blood dziś w Warszawie
To może być pierwszy głośny koncert tego roku - brytyjski duet Royal Blood w środę (14 stycznia) wystąpi w klubie Palladium w Warszawie.
Najszybciej sprzedający się debiut Wielkiej Brytanii, chyba największa sensacja Open'er Festival 2014 - niemożliwe, żeby nie wrócili do Polski po takim przyjęciu.
Dziennik "The Guardian" napisał, że w czasie sezonu festiwalowego Royal Blood dosłownie "rozniosą w pył" każdą publiczność. Tak się stało - podczas koncertu na Alter Stage na Open'erze "w pył" poszła na szczęście nie publika, lecz część drewnianej podłogi. Występ zgromadził tak duży tłum, że tylko jego część zmieściła się w scenicznym namiocie.
Zespół Royal Blood tworzą Mike Kerr (wokal, gitara basowa) i Ben Thatcher (perkusja). O duecie zrobiło się głośno po tym, jak na festiwalu Glastonbury, perkusista uwielbianych na Wyspach Arctic Monkeys, Matt Helders, założył t-shirt z nazwą Royal Blood.
Brytyjski duet znalazł się na liście BBC Sound Of 2014 i nominacji do Mercury Prize, zagrał jako support podczas dwóch gigantycznych koncertów Arctic Monkeys w Londynie i Dublinie, pojawił się na wielkich festiwalach Reading, Leeds i Download.
W tym roku formacja wystąpi podczas gali rozdania Brit Awards i na słynnym festiwalu Coachella.
Ich trasa po Wielkiej Brytanii wyprzedała się w dwie minuty, a imienny album dla wytwórni Warner został na Wyspach najszybciej sprzedającą się debiutancką płytą ostatnich trzech lat, z miejsca lądując na "jedynce" listy przebojów. Brytyjscy krytycy najczęściej porównują Royal Blood do Led Zeppelin, The White Stripes i Pixies.
W klubie Palladium w Warszawie jako goście na koncercie pojawią się Mini Mansions - protegowani Josha Homme z QOTSA, którzy do gościnnego występu na swoim albumie namówili zarówno Briana Wilsona z The Beach Boys, jak i Alexa Turnera z Arctic Monkeys.
Czytaj także: