Paweł Kukiz: To jest Targowica. Nie mam wątpliwości

W drugiej części wywiadu dla INTERIA.PL Paweł Kukiz przekonuje: - Codziennie należy mówić o Smoleńsku. Autor albumu "Siła i honor" wypowiedział się również na temat afery Amber Gold.

Paweł Kukiz nie owija w bawełnę - fot. Rafał Masłow
Paweł Kukiz nie owija w bawełnę - fot. Rafał MasłowSony Music

Paweł Kukiz w rozmowie z naszym portalem przekonuje, że w sprawie Amber Gold zawiniły przede wszystkim służby specjalne, a w szczególności ich zwierzchnik - premier Donald Tusk.

- Cała prasa skierowała wątek w kierunku, kolokwialnie mówiąc, "czy premier kradnie, czy nie kradnie". A ja widzę znacznie większy problem. Problem w działaniu służb. Premier tak dba o bezpieczeństwo państwa, że nie jest w stanie własnej rodziny ochronić. W tym kontekście cóż się dziwić, że spadają samoloty. Dlatego codziennie należy mówić o Smoleńsku. Państwo polskie jest w tak fatalnym stanie, że spadło w ruskie błoto i leży tam po dziś dzień - mówi Paweł Kukiz i wraca do wątku Amber Gold:

- Państwo polskie jest w tak fatalnym stanie, że w przypadku firmy, którą założył wielokrotny przestępca gospodarczy, służby nie ostrzegły premiera: panie premierze, pański syn może wdepnąć w bagno. To jest straszne. Wszyscy teraz to rozdrabniają, wchodzą w szczegóły... A kto był winny personalnie? Personalnie jest winny pan premier, który tak zawiaduje służbami. To, co zrobiło z tą sprawą ABW, to jest skandal, to jest tragedia - załamuje ręce wokalista.

Piosenkarz porównał polityków Platformy Obywatelskiej do uczestników Konfederacji targowickiej w 1792 r., których historia oceniła jako zdrajców ojczyzny.

- Platforma po objęciu władzy ma idealną możliwość realizowania partykularnych interesów. Nie będę ich dosłownie nazywał, bo nie chcę. W każdym razie to jest Targowica, co do tego nie mam żadnych absolutnie wątpliwości. Stan bezpieczeństwa państwa jest w fatalnym stanie.

Paweł Kukiz podkreśla, że stara się wychowywać swoje dzieci w duchu patriotycznym, podobnie jak on sam został wychowany.

- Ja nie pochodzę, jak niektórzy redaktorzy niektórych gazet, z ubeckich domów, tylko pochodzę z domu, w którym Polska posiada podmiotowość i jest celem nadrzędnym - mówi nam wokalista.

- Wnuki naszego pokolenia będą mówiły o swoich dziadkach "targowiczanie". Ale o mnie tak nie będą mówić, bo ja zwracam uwagę na stan bezpieczeństwa państwa - dodaje artysta.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas