Paweł Kukiz też odmówił
Sprawa zatrzymania Romana Polańskiego w Szwajcarii budzi gorące emocje. Środowisko filmowców raczej broni słynnego reżysera, za to muzycy odmawiają podpisania listów w jego obronie.
Po Zbigniewie Hołdysie na temat zatrzymania Polańskiego na łamach "Faktu" wypowiedział się Paweł Kukiz. Lider Piersi przyznał, że otrzymał propozycję podpisania petycji w obronie Polańskiego, ale odmówił.
"Obrona Polańskiego przez artystów motywowana jest solidarnością grupy, która z tego samego stołu je kanapki i kawior na bankietach. Może kieruje też nimi przekonanie, że artysta jest człowiekiem o nieograniczonej wolności" - zastanawia się Kukiz w "Fakcie".
Przypomnijmy, że reżyserowi grozi ekstradycja do Stanów Zjednoczonych, gdzie odpowie za popełniony 31 lat temu gwałt na 13-latce. Polański utrzymuje, że dziewczyna zgodziła się na stosunek. Po latach Samantha Geimer oświadczyła, że seks odbył się za jej przyzwoleniem i że wybaczyła Polańskiemu.
"Jest oskarżony o wykorzystanie 13-letniego dziecka. Do czego sam się przyznał. Nie rozumiem więc, czemu miałby być traktowany szczególnie. Jaka jest tu różnica między hydraulikiem a wybitnym reżyserem?" - podkreśla Kukiz.
Co sądzisz o zatrzymaniu Polańskiego? Czekamy na Wasze głosy i komentarze!
Przeczytaj również: