Owsiak vs "Nasz Dziennik"
Przeprosin i złotówki zadośćuczynienia domaga się przed sądem Jerzy Owsiak od "Naszego Dziennika" za publikacje sugerujące, iż "Przystanek Woodstock" świadomie demoralizuje młodzież, a organizatorzy dają uczestnikom alkohol, narkotyki i papierosy.
W środę, 8 sierpnia, rozpatrujący pozew Sąd Okręgowy w Warszawie obejrzał wraz z adwokatami stron dostarczony przez pozwanych film z imprezy.
Zdaniem pełnomocnika pozwanych mec. Krystyny Kosińskiej, film potwierdza zarzuty gazety - czemu zaprzecza pełnomocnik Owsiaka mec. Stefan Jaworski. Sprawę odroczono do 24 września, kiedy sąd ma oglądać kolejny film - tym razem dostarczony przez powoda.
Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Owsiak wytoczyli proces o naruszenie dóbr osobistych wydawcy gazety i jej naczelnej Ewie Sołowiej. Żądają przeprosin w "NDz" i w Telewizji Trwam za zamieszczone w "NDz" w 2004 r. "nieprawdziwe informacje", które miały na celu narażenie WOŚP "na utratę zaufania społecznego".
Gazeta pisała m.in., że Owsiak szczuje młodzież na o. Tadeusza Rydzyka i Telewizję Trwam, dzięki czemu zyskuje "bonusy u swoich wpływowych lewicowych mecenasów".
Według mec. Kosińskiej, która wnosi o oddalenie pozwu, gazeta dokonała jedynie "uzasadnionej krytyki ze społecznie uzasadnionego powodu", a domaganie się przeprosin to forma cenzury wypowiedzi.
W oglądanym w środę w sądzie filmie są sceny, gdy Owsiak z estrady oświadcza, że "NDz" to głoszące nienawiść pismo faszystowskie, po czym słychać obraźliwe wobec o. Rydzyka okrzyki publiczności. Kamera zarejestrowała też picie piwa przy estradzie; widać też leżących bez przytomności ludzi.
"Z tego filmu wynika, że oceny NDz odnosiły się do prawdziwych faktów i informacji" - powiedziała mec. Kosińska.
"Widać, że było szczucie i wywoływanie negatywnych emocji wobec określonej osoby" - dodała.
Według mec. Jaworskiego, z tego filmu "nic nie wynika", bo jest on "niewiadomego autorstwa, jest ewidentnie montowany i nie wiadomo, co przedstawia". "To anonim, donos" - oświadczył PAP.
Według adwokata, nie wiadomo nawet, czy autor materiału prasowego oglądał ten film.
W 2006 r. zapadł prawomocny wyrok nakazujący Fundacji Lux Veritatis, właścicielowi TV Trwam, przeprosiny za film "Przystanek Woodstock - przemilczana prawda".
Na mocy wyroku, TV Trwam ma przeprosić fundację WOŚP za nieprawdziwe informacje, że organizatorzy "zezwalają na rozpijanie młodzieży, na polu namiotowym istnieją oflagowane punkty dystrybucji marihuany i jest ona rozpowszechniana wśród uczestników imprezy, a na ziemi pełno leżących ludzi odurzonych narkotykami oraz że impreza ma satanistyczny charakter". Pozwani złożyli kasację do Sądu Najwyższego.
Jurek Owsiak czy "Nasz Dziennik"? Kto ma rację w tym sporze? Czekamy na Wasze opinie i komentarze!