Nie boi się poruszać tematów społecznych, politycznych i osobistych. Oto co przygotował
Oprac.: Bartosz Stoczkowski
Lider Elektrycznych Gitar Kuba Sienkiewicz powrócił z nowym, tym razem solowym, albumem zatytułowanym „Pani Bóg”. Album ukazał się 8 listopada i już jest dostępny zarówno w sprzedaży fizycznej, jak i na platformach streamingowych. Artysta znów nie boi się poruszać tematów społecznych, politycznych i osobistych, jednocześnie zachowując charakterystyczny dla siebie humor i przewrotność.
W albumie „Pani Bóg” Kuba Sienkiewicz, jak zwykle, stawia na treści pełne gorzkiego humoru i głębokiej refleksji. Utwory przepełnione są sarkazmem, a ich teksty odzwierciedlają społeczne zawirowania oraz osobiste spostrzeżenia artysty. Krążek, zgodnie z zapowiedzią, „opowiada o świecie, o Polsce i samym autorze”, podejmując również kwestie dotyczące roli i podmiotowości kobiet, co zresztą znajduje swoje odzwierciedlenie w tytule albumu.
Bluesowe brzmienie inspirowane Luizjaną
Brzmienie albumu „Pani Bóg” to ukłon w stronę klasycznego bluesa, z elementami typowymi dla dźwięków rodem z Luizjany. Artysta zręcznie potrafił stworzyć atmosferę przypominającą najlepsze produkcje bluesowe zza oceanu. Utwory brzmią momentami jak twórczość Chrisa Rea czy Bruce’a Springsteena.
Do współpracy przy albumie zaprosił gitarzystów Sebastiana Rucińskiego i Tomasza Wójcika oraz basistę Kosmę Kalamarza. W chórkach gościnnie pojawiła się córka Sienkiewicza, Zosia, którą znamy z projektu Kwiat Jabłoni.