Najmodniejszy zespół na Wyspach

White Lies byli wcześniej znani jako Fear of Flying, jednak najróżniejsze problemy personalne i artystyczne spowodowały, że pewnego dnia do internetu trafiło krótkie, ale bardzo dosadne oświadczenie: "Fear of Flaying is DEAD... White Lies is alive!".

W taki właśnie sposób, muzycy dali znać całemu światu, że dalej grają i w żadnym wypadku nie mają zamiaru rezygnować z kariery.

Oczekiwany przełom nastąpił w lutym 2007, w czasie koncertu w Hoxton Square's Bar & Kitchen. Na widowni znalazło się wtedy kilka odpowiednich osób i jakiś czas później pojawiły się pierwsze propozycje od firm fonograficznych. Muzykom najbardziej spodobała się wizja współpracy z Fiction Records (nagrywają dla nich między innymi The Cure, Ian Brown, Yeah Yeah Yeahs, The Maccabees, Kate Nash i Elbow).

Następnym krokiem po podpisaniu kontraktu z Fiction, była promocja White Lies w stacjach radiowych i telewizyjnych. Zespół pojawił się między innymi w BBC Radio 1 i w telewizyjnym show "Later... With Jools Holland".

U Hollanda zagrali dwa single: "Unfinished Business" i "Death". Na reakcję nie trzeba było długo czekać, Propozycje koncertów posypały się niczym z rogu obfitości. Jest też prawdopodobne, że natychmiastowy sukces zespołu to zasługa faktu, że wiele utworów przypomina brzmieniem legendarnych Joy Division, o których w ubiegłym roku znowu zrobiło się bardzo głośno za sprawą filmu "Control".

Album White Lies "To Lose My Life" trafił do brytyjskich sklepów w styczniu 2009. Materiał na płytę powstał w ICP Studios w Brukseli.

Produkcją zajęli się Ed Buller i Max Dingel, znani ze współpracy z między innymi The Killers. W nagrywaniu płyty wzięła też udział dwudziestoosobowa orkiestra!

Po premierze albumu White Lies ruszyli we wspólną trasę ze Snow Patrol.

Koncerty potrwają do końca marca. Następnie White Lies zagrają własną trasę, a latem zagrają na festiwalach, między innymi T in the Park, Oxegen, Benicassim i Coachella.