Muse popularni dzięki "Zmierzchowi"?

Muzycy brytyjskiej grupy Muse nie mają wątpliwości, że pojawienie się ich utworu w filmie "Zmierzch" pomogło im zdobyć popularność w Stanach Zjednoczonych.

Matt Bellamy, wokalista Muse - fot. Brendon Thorne
Matt Bellamy, wokalista Muse - fot. Brendon ThorneGetty Images/Flash Press Media

Przebój "Supermassive Black Hole" usłyszeć mogli widzowie "Zmierzchu" podczas sceny, w której Cullenowie grali w bejsbol. Zobacz:

Od tego momentu popularność Muse za oceanem zaczęła gwałtownie rosnąć. Płyta "Black Holes And Revelations" ni stąd ni zowąd wskoczyła na 9. miejsce listy bestsellerów, a wydawnictwo "The Resistance" z 2009 roku dotarło na 3. pozycję.

Basista grupy, Chris Wolstenholme, jest przekonany, że amerykański sukces zespół zawdzięcza "Zmierzchowi".

"Wiedziałem, że taka książka powstała, ale jakoś nie zawracaliśmy sobie tym głowy. Ani się obejrzeliśmy, a wybuchło to całe szaleństwo, które sprawiło, że udało nam się przebić w Stanach" - opowiada muzyk.

Zobacz teledyski Muse na stronach INTERIA.PL.

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas