Muse i "Zmierzch" - romansu ciąg dalszy

Trzecią część filmowej sagi "Zmierzch" - "Zaćmienie" - promować będzie utwór "Neutron Star Collision (Love is Forever)" w wykonaniu grupy Muse.

Czy Matt Bellamy, grając dla "Zmierzchu", naraża się starym fanom? - fot. Michael Buckner
Czy Matt Bellamy, grając dla "Zmierzchu", naraża się starym fanom? - fot. Michael BucknerGetty Images/Flash Press Media

Muse to ulubiony zespół Stephenie Meyer, pisarki, autorki książek na podstawie których powstają kolejne filmy z Robertem Pattinsonem i Kristen Stewart w rolach głównych.

W związku z ogromną popularnością kolejnych ekranizacji każda ścieżka dźwiękowa niejako z automatu ląduje na szczytach list bestsellerów płytowych, a single pojawiające się na napisach końcowych z miejsca stają się przebojami.

Przypomnijmy, że pierwszą część filmowej sagi promował utwór "Decode" grupy Paramore, a drugą - "Meet Me On The Equinox" zespołu Death Cab For Cutie.

Muse pojawili się już na pierwszym albumie ze ścieżką dźwiękową do "Zmierzchu". Ich piosenka "Supermassive Black Hole" ilustrowała scenę baseballowego meczu Cullenów. Ku zdumieniu członków zespołu grono ich fanów zaczęło się z tego powodu gwałtownie powiększać, zwłaszcza w USA.

"Wiedziałem, że taka książka powstała, ale jakoś nie zawracaliśmy sobie tym głowy. Ani się obejrzeliśmy, a wybuchło to całe szaleństwo, które sprawiło, że udało nam się przebić w Stanach" - opowiadał basista Muse, Chris Wolstenholme.

Światowa premiera utworu "Neutron Star Collision (Love is Forever)" została zapowiedziana na 17 maja, a premiera teledysku na 20 maja. Soundtrack ukaże się na rynku 8 czerwca.

Zobacz klip do "Decode" Paramore:

Sprawdź teledysk do "Meet Me On The Equinox" Death Cab For Cutie:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas