Morrissey w Islandii: Awantura o mięso
Morrissey odwołał kolejny występ w ramach swojej trasy koncertowej. Tym razem padło na halę Harpa w Islandii, gdzie odmówiono serwowania wyłącznie potraw bezmięsnych.
Słynny Brytyjczyk ma w swoim zwyczaju pouczać lokalnych organizatorów, jak ma wyglądać klub przed jego koncertem. W szczególności lider The Smiths upodobał sobie ingerowanie w jadłospis. W każdym miejscu, w którym występuje gwiazda, nie może być serwowane mięso.
Na podobne zasady mieli przystać organizatorzy w Reykjaviku. Hala koncertowa Harpa miała być wolna od mięsa. Ostatecznie jednak właściciele miejsca nie zgodzili się na takie ustalenia. Jako że w stolicy Islandii nie ma równie dużego obiektu koncertowego, wydarzenie zostało odwołane.
Do całej sytuacji odniósł się w ostrych słowach Morrissey:
"Kocham Islandię i od dawna czekam, aby tam powrócić, ale muszę opuścić koncert w Harpa, ponieważ pracują tam żądni krwi kanibale" - stwierdził wokalista.
Przypomnijmy, że w 2014 roku Morrissey po 30 minutach postanowił przerwać koncert w warszawskim klubie Stodoła. Powodem opuszczenia sceny miały być wulgarne słowa rzucone w jego stronę. Do incydentu w trakcie koncertu doszło również w Essen w Niemczech, kiedy to publiczność wtargnęła na scenę.