Maleńczuk o przeciętnym Polaku: Zamulony gość

Dla kogo nagrał płytę "Psychocountry", kiedy zaczął porządnie zarabiać i jak się zmienił w ostatnich latach - o tym opowiedział Marcie Grzywacz z RMF FM Maciej Maleńczuk.

Maciej Maleńczuk mówi, co myśli
Maciej Maleńczuk mówi, co myśliRMF FM

Album "Psychocountry", który ukazał się 28 maja, zawiera przetłumaczone standardy amerykańskiego country. Na płycie pojawili się zaproszeni przez Maleńczuka goście: John Porter, Adam "Nergal" Darski i Gienek Loska.

- To jest płyta dla przeciętnego Polaka, średnio inteligentnego, średnio zorientowanego i ogólnie zamulonego gościa, bo tacy są Polacy - wypalił artysta.

Jednym z idoli Macieja Maleńczuka jest Johnny Cash - legenda country i rock and rolla.

- Johnny Cash jest fascynującą postacią właśnie dlatego, że jest ponury. Country w Polsce kojarzy się z uśmiechniętą, głupią gębą Dolly Parton. A Johnny Cash zrobił bardzo dużo, żeby wyprowadzić tę muzykę z cekinowego świata. Ubierał się na czarno, śpiewał o śmierci, o biedzie i tak samo ja robię - przekonuje Maleńczuk.

Kontrowersyjny wokalista nie ukrywa, że łatwiej zarabiać na graniu coverów niż własnej twórczości (mówił o tym podczas festiwalu Top Trendy). Artysta nie stroni od tematu zarobków.

- Pierwsze większe pieniądze zarobiłem w "Idolu". Już wtedy Pudelsi mieli Złotą Płytę, graliśmy trochę koncertów, ZAIKS mi pikał, więc nie było tak, że nie miałem za co żyć, ale jeździłem jeszcze starym, bardzo używanym samochodem i nadal próbowałem wiązać koniec z końcem. I wtedy zadzwonili z "Idola". Wziąłem tego "Idola" (został jurorem - przyp. red.), a potem telefon zaczął dzwonić jak oszalały. Mogłem już kupić trochę lepszy samochód itd. Natomiast chyba jeszcze nie doszedłem do tego, żeby zarobić więcej niż mogę wydać.

Maleńczuk nie ukrywa, że zmienił się od momentu, gdy zaczął dobrze zarabiać.

- Założyłem czyste ubranie, nauczyłem się angielskiego i w ogóle wielu rzeczy. Całe moje dorosłe życie to jest jedna wielka nauka. Dość późno nauczyłem się jeździć samochodem. Komuna skończyła się w Polsce, kiedy miałem 30 lat, więc mój rozwój zaczął się po trzydziestce. Życiowy, bo intelektualny wcześniej, a polegał głównie na czytaniu dużej ilości książek - opowiada wokalista.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas