Reklama

Jared Leto z 30 Seconds To Mars nie podaje ręki. Powód?

Wokalista i aktor Jared Leto z grupy 30 Seconds To Mars wprawił w osłupienie fanów oczekujących na niego przed londyńskim kinem Curzon.

42-letni Jared Leto pojawił się w stolicy Wielkiej Brytanii, by promować najnowszy film "Dallas Buyers Club". Oczekujących na gwiazdora fanów i dziennikarzy zaskoczyła informacja, że artysta nie będzie podawał kontaktującym się z nim ręki. Powód?

"To nie tak, że on jest grubiański, ale nie uściśnie wyciągniętej w jego kierunku dłoni" - zapowiedział przedstawiciel Jareda Leto.

"Nie obawia się również, że zarazi się czymkolwiek. Po prostu sam jest chory i nie chciałby rozprzestrzeniać zarazków" - przekonuje rzecznik prasowy artysty.

Jak podaje "Daily Mail", lider grupy 30 Seconds To Mars rzeczywiście musiał być w kiepskiej formie, bo niechętnie odpowiadał na pytania dziennikarzy.

Zagadnięty o największe wyzwanie związane z udziałem w filmie "Dallas Buyers Club", Jared Leto miał odpowiedzieć: "Rozmowa z wami".

Natomiast gazety "Daily Mirror" i "Daily Star" donoszą, że Jared Leto zbeształ jednego z dziennikarzy. Gdy przedstawiciel mediów oczekujący na rozmowę z artystą chciał wysłać wiadomość tekstową z telefonu komórkowego, usłyszał tyradę artysty.

Reklama

"Wysyłasz smsa? Do kogo piszesz? Jezu, to jak jednoczesne pisanie smsa i prowadzenie samochodu! Zastanawiałem się przez moment, czy z tego powodu nie przerwać wywiadów, ale nie chce mi się odgrywać tej sceny" - powiedział.

Zobacz teledyski 30 Seconds To Mars na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jared Leto | 30 seconds to mars
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy