Jared Leto z 30 Seconds To Mars nie podaje ręki. Powód?

Wokalista i aktor Jared Leto z grupy 30 Seconds To Mars wprawił w osłupienie fanów oczekujących na niego przed londyńskim kinem Curzon.

Jared Leto: "Uwaga! Zarazki" fot. Stuart C. Wilson
Jared Leto: "Uwaga! Zarazki" fot. Stuart C. WilsonGetty Images/Flash Press Media

Wydepilował sobie brwi

A jak Wam się podoba wychudzony i pozbawiony brwi Jared Leto? Czekamy na opinie i komentarze (fot. Agencja Forum/Reuters)!Getty Images/Flash Press Media
Jak się okazuję, słowa wokalisty 30 Seconds To Mars były najwyraźniej chwytem marketingowym. Już wiadomo, że Jared Leto i jego zespół wystąpią w przyszłym roku w Polsce w ramach Impact Festival w Warszawie (fot. Larry Busacca).Getty Images/Flash Press Media
Czy udział w filmie "The Dallas Buyers Club" oznacza, że Jared Leto porzuci muzykę? Artysta w jednym z wywiadów przyznał, że przyszłość 30 Seconds To Mars stoi pod znakiem zapytania. "Czy wciąż mam na to siłę? Sam nie wiem..." - mówił jeszcze niedawno (fot. Larry Busacca).
"The Dallas Buyers Club" to pierwszy od 2009 roku film, w którym wystąpił koncentrujący się ostatnio na karierze muzycznej Jared Leto. Wcześniej aktora mogliśmy zobaczyć w belgijskim filmie science fiction zatytułowanym "Mr. Nobody". Premiera "The Dallas Buyers Club" wyznaczona została na 2013 rok (fot. Larry Busacca).
Ubrany w czarne wąskie spodnie, długi płaszcz i wysokie buty, Jared Leto próbował zamaskować brak brwi okularami popularnie nazywanymi "kujonkami". Dodajmy, że artysta otrzymał wyróżnienie za dokumentalny obraz "Artifact". Film relacjonuje spór zespołu artysty 30 Seconds To Mars z wytwórnią płytową Virgin Records (fot. Larry Busacca).
Wokalista i aktor Jared Leto (40 l.) pojawił się na nowojorskiej gali rozdania Gotham Awards (26 listopada 2012) prosto z planu filmowego do "The Dallas Buyers Club". Gwiazdor gra tam chorego na AIDS transwestytę, stąd przesadnie szczupła sylwetka i wydepilowane brwi (fot. Larry Busacca).

42-letni Jared Leto pojawił się w stolicy Wielkiej Brytanii, by promować najnowszy film "Dallas Buyers Club". Oczekujących na gwiazdora fanów i dziennikarzy zaskoczyła informacja, że artysta nie będzie podawał kontaktującym się z nim ręki. Powód?

"To nie tak, że on jest grubiański, ale nie uściśnie wyciągniętej w jego kierunku dłoni" - zapowiedział przedstawiciel Jareda Leto.

"Nie obawia się również, że zarazi się czymkolwiek. Po prostu sam jest chory i nie chciałby rozprzestrzeniać zarazków" - przekonuje rzecznik prasowy artysty.

Jak podaje "Daily Mail", lider grupy 30 Seconds To Mars rzeczywiście musiał być w kiepskiej formie, bo niechętnie odpowiadał na pytania dziennikarzy.

Zagadnięty o największe wyzwanie związane z udziałem w filmie "Dallas Buyers Club", Jared Leto miał odpowiedzieć: "Rozmowa z wami".

Natomiast gazety "Daily Mirror" i "Daily Star" donoszą, że Jared Leto zbeształ jednego z dziennikarzy. Gdy przedstawiciel mediów oczekujący na rozmowę z artystą chciał wysłać wiadomość tekstową z telefonu komórkowego, usłyszał tyradę artysty.

"Wysyłasz smsa? Do kogo piszesz? Jezu, to jak jednoczesne pisanie smsa i prowadzenie samochodu! Zastanawiałem się przez moment, czy z tego powodu nie przerwać wywiadów, ale nie chce mi się odgrywać tej sceny" - powiedział.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas