Fiolka Najdenowicz: Święta buddystki
- Jeżeli chodzi o duchowy wymiar tych świąt, to nie mają dla mnie kompletnie żadnego znaczenia, gdyż jestem buddystką - mówi wokalistka Fiolka Najdenowicz w rozmowie z serwisem Styl.pl.
- Natomiast uważam, że ta tradycja to jest bardzo fajny pretekst, żeby się spotkać z naszymi bliskimi - dodaje piosenkarka bułgarskiego pochodzenia.
Jest jednak pewien mały problem.
- Niestety, nienawidzę polskich potraw wigilijnych. Wszystkie te karpie i inne rzeczy pod galaretą są dla mnie straszne. Ale na szczęście moja rodzina mieszka w Szwecji, więc ja przejęłam ich zwyczaje kulinarne - mówi Fiolka i wymienia m.in. pieczoną szynkę.
Przy okazji wokalistka podała nam przepis na szwedzką potrawę o wdzięcznej nazwie "Pokusa Jansona". Zobacz materiał wideo: