30 Seconds To Mars "walczyli o życie"

Jared Leto z grupy 30 Seconds To Mars w ostrych słowach skrytykował przemysł muzyczny.

Jared Leto i 30 Seconds To Mars mieli poważne kłopoty finansowe fot. Vittorio Zunino Celotto
Jared Leto i 30 Seconds To Mars mieli poważne kłopoty finansowe fot. Vittorio Zunino CelottoGetty Images/Flash Press Media

Dowodzony przez wokalistę i aktora Jareda Leto zespół 30 Seconds To Mars ujawnił film zatytułowany "Artifact", który dokumentuje sukces zespołu pokazany w perspektywie upadku wytwórni płytowych.

Z dokumentu możemy m.in. dowiedzieć, że mimo międzynarodowej popularności, zespół 30 Seconds To Mars miał poważne problemy finansowe!

"Osiągnęliśmy sukces, o którym nawet nie marzyliśmy. To nie tak, że chcieliśmy stać się z tego powodu bogaci. Na pewno jednak nikt z nas nie przewidział, że popadniemy w sięgające miliony dolarów długi" - Jared Leto oburza się w rozmowie z magazynem "Forbes".

W ten sposób lider 30 Seconds To Mars odniósł się do konfliktu z wytwórnią Virgin/EMI, która pozwała zespół żądając 30 milionów dolarów za rzekomo bezprawne zerwanie umowy.

"Pozwano nas na 30 milionów dolarów. Walczyliśmy o życie i postanowiliśmy to filmować" - napisała lider grupy w zapowiedzi filmu.

Ostatecznie zespół i wytwórnia EMI doszły do porozumienia, dzięki czemu w 2009 roku w barwach labelu ukazał się bestsellerowy album "This Is War". Nie oznacza to wcale, że Jared Leto ze spokojem wspomina sytuację sprzed lat.

"Byliśmy zdruzgotani tym, co odkryliśmy: skomplikowany i grząski kontrakt, z którego nie mieliśmy szans się uwolnić" - komentuje.

"Przemysł muzyczny w ten sam lekceważący sposób traktuje publiczność i artystów. (...) Mam nadzieję, że ten film zainspiruje ludzi do działania. Jeżeli poczują się potraktowani niesprawiedliwie, będą walczyć o swoje" - zakończył lider 30 Seconds To Mars.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas