Tim Buckley: Niepokorny duch i innowator

Nazywano go "niepokornym duchem" i "wielkim innowatorem". Tim Buckley - ceniony artysta lat 60. i 70. - zmarł mając zaledwie 28 lat. Tragicznie zakończyło się również życie jego syna - Jeffa.

article cover
K & K Ulf Kruger OHGGetty Images

Tim Buckley: Niepokorny duch i innowator

To właśnie tą grupą zainteresowała się wytwórnia Elektra. Buckley zrobił tak duże wrażenie na przedstawicielu firmy, że ten bez wahania podpisał z nim kontrakt.  Tim Buckley zadebiutował w 1966 roku albumem "Tim Buckley". W tym samym roku na świat przyszedł syn muzyka – Jeff – z którym artysta szybko stracił kontakt.
Kariera Tima Buckleya rozwijała się błyskawicznie. W latach 1966 – 1974 nagrał aż dziewięć płyt, przy czym na każdej prezentował odmienne style i inspiracje. Nad jego albumami rozpływali się również recenzenci, którzy doceniali eklektyczny gust muzyka i jego ciągłą chęć eksperymentowania.
W tamtym czasie muzyk uzależnił się od heroiny i zawiesił karierę. Wrócił dopiero po roku z bardziej przystępnym albumem "Greetings From L.A.". Nowy etap w życiu Buckleya został jednak przerwany w tragiczny sposób.
"To nie tak, że nienawidzę mojego ojca. Przez całe moje życie dorastałem w przekonaniu, że on nie jest jego częścią. (...) Szanuję go, ale jako artystę. Bo on tak naprawdę nie był moim ojcem" – mówił Jeff Buckley.
+3
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas
{CMS: 0}