Gwiazdy, które początkowo nie dostały szansy
Karol MakuratReporter
Gwiazdy, które początkowo nie dostały szansy
Wydawało się, że kariera Lady Gagi ruszy z kopyta już w 2006 roku, kiedy to podpisała kontrakt z Def Jam Records. Jednak zaledwie kilka miesięcy później LA Reid, szef labelu, postanowił zerwać kontrakt z wokalistką, twierdząc, że jej demo jest fatalne. Sytuację wykorzystano w Interscope, proponując najpierw artystce kontrakt jako autorce tekstów. Niedługo potem dostrzeżono również jej talent wokalny. "To była największa pomyłka w moim życiu" - stwierdził Reid. W sukces Gagi nie wierzyli nawet jej znajomi, którzy na Facebooku założyli specjalną grupę o nazwie "Stefani Germanotta, nigdy nie będziesz sławna".Tommaso BoddiGetty Images
Ośmioletnia Beyonce wraz ze swoją kuzynką Kelly Rowland stworzyły dzięki ojcu tej pierwszej - Mathew Knowlesa - podwaliny pod przyszłą supergrupę Destiny’s Child. Jednak Girl’s Tyme (bo tak nazywał się pierwszy projekt dziewczynek) nie zachwyciło jury jednego z castingów. Ojciec Beyonce rzucił po tym wydarzeniu pracę i w całości poświęcił się jej pilnowaniu kariery przyszłej gwiazdy, gdyż stwierdził, że jego córka już nigdy więcej nie przegra.Kevin WinterGetty Images
14-letni Dave Grohl próbował swoich szans początkowo z grupą Mission Impossible. Napisał list do Iana MacKaye'a, twórcy Dischord Records, czy ten nie wydałby ich pierwszego singla. Ostatecznie właściciel wytwórni nie był zainteresowany materiałem. Mauricio SantanaGetty Images
Niski, rudowłosy i mało przystojny wokalista miał zarobić miliony? Przez długi czas wytwórnie uważały, że aparycja Eda Sheerana jest na tyle problematyczna, że położy nawet najlepszą kampanię marketingową. Okazało się jednak, że single Brytyjczyka mogą zachwycać tłumy. Obecnie wokalista cieszy się taką wielką sławą, że jest w stanie w kilkadziesiąt minut wyprzedać największe obiekty na całym świecie. Thomas NiedermuellerGetty Images
W 1979 roku U2 wysłało swoje demo do RSO Records. Wytwórnia, po przeanalizowaniu piosenek grupy, uznała, że nie chce promować ich muzyki. Grupa otrzymała jedynie list, w którym życzono muzykom powodzenia na dalszej drodze ich kariery. Dave J HoganGetty Images
Z odrzuceniem przez wytwórnie zmagał się również Kanye West. Gdy natomiast dostał szansę, traktowano go bardziej jak producenta a nie rapera. Problematyczny miał być tutaj zbyt grzeczny wizerunek artysty. Sądzono bowiem, że jedynie uliczny rap jest w stanie przynosić zyski. West dzięki swojemu upartemu dążeniem (notorycznie rozsyłał swoje demówki do wytwórni, pojawiał się też na spotkaniach z przedstawicielami branży muzycznej) w końcu osiągnął swój cel - kontrakt na rapową płytę podpisał z nim Jay-Z i jego wytwórnia Roc-A-Fella.Scott DudelsonGetty Images
Chester Bennington z Linkin Park mówił w jednym z wywiadów, że zanim ich twórczością zainteresował się Warner, zagrali ponad 50 razy przed różnymi wytwórniami. Żadna jednak nie była chętna do podpisywania z nimi kontraktu. Peter WafzigGetty Images
"Wytyczony kierunek jest dobry, brakuje jednak treści" - tak pierwsze nagrania Madonny z 1981 roku podsumował producent i szef Millenium Records, Jimmy Ienner, po czym postanowił nie wydawać jej piosenek. Nieco się pomylił w swoich osądach. Pod swoje skrzydła wokalistkę wziął Seymour Stein z Sire Records. Kilka lat później nie było osoby, która nie słyszałaby kompozycji królowej popu. List odmowny został natomiast zlicytowany w 2001 roku na jednej z aukcji.Stephen LovekinGetty Images
Missy Elliott ma na swoim koncie miliony sprzedanych płyt, jednak na początku kariery uznawano ją za zbyt grubą, żeby mogła odnosić sukcesy.Jon FurnissGetty Images
Marta Gałuszewska, zanim trafiła do "The Voice of Poland", który ostatecznie wygrała, swoich sił próbowała też w innych programach – "Bitwie na głosy" i "Must Be The Music". W żadnym jednak do końca nie poznano się na jej talencie. Szansę wokalistce dał natomiast Michał Szpak, po tym jak usłyszał jej wykonanie piosenki "I See Fire" Eda Sheerana.Karol MakuratReporter
Historia Korteza mogłaby posłużyć jako scenariusz filmowy. Zanim skromny muzyk zaczął podbijać radiostacje swoimi piosenkami, imał się różnych zajęć: pracował w szkole, był robotnikiem budowlanym i ochroniarzem. Swoi sił próbował też w talent show Polsatu "Must Be The Music", jednak podczas przesłuchań do programu uznano, że w uczestniku nie ma zbyt dużego potencjału, aby mógł zrobić karierę. Muzykowi szansę chcieli dać Adam Sztaba i Elżbieta Zapendowska, jednak sprzeciw Kory i Piotra Roguckiego okazał się być decydujący. Kortezem zaraz po castingu zainteresował się Paweł Jóźwicki z Jazzboy Records i zaproponował mu współpracę. PodlewskiAKPA