Reklama

Ralph Kaminski: Staram się brać z tego garściami

Ralph Kaminski był jednym z artystów zaproszonych na tegoroczną edycję Kraków Live Festival. Po koncercie wokalista znalazł dla nas czas na chwilę rozmowy.

Ralph Kaminski był jednym z artystów zaproszonych na tegoroczną edycję Kraków Live Festival. Po koncercie wokalista znalazł dla nas czas na chwilę rozmowy.
Ralph Kaminski podczas Kraków Live Festival 2017 /Beata Zawrzel /INTERIA.PL

Ralph Kaminski intensywnie promuje swoją debiutancką płytę "Morze", która zebrała sporo pozytywnych opinii zarówno wśród fanów, jak i dziennikarzy. Nad materiałem na swój pierwszy album muzyk pracował kilka lat, dopieszczając każdy element. 

Wokalista, który w ostatnich miesiącach zaliczył występy na największych polskich festiwalach - zagrał m.in. na Open’er Festival, OFF Festival - znalazł się także w programie tegorocznej odsłony Kraków Live Festival. Sam zresztą nazwał sytuację abstrakcyjną, wyjawiając, że przez wiele lat marzył, by znaleźć się na scenie dużych festiwali, ale nie sądził, że te marzenia kiedyś w końcu się spełnią.

Reklama

- Jest to cudowne. Staram się brać z tego garściami. To są niesamowite spotkania z publicznością, z tą energią. I jak ludzie śpiewają te teksty, które pisałem sobie gdzieś tam sam, zamknięty w salach Akademii Muzycznej, to jest to szokujące, ogromnie wzruszające i miłe - mówił nam Ralph, z którym spotkaliśmy się tuż po jego koncercie na Kraków Live Festival. Wokalista dodał, że wsparcie fanów napędza go do dalszej twórczości i daje siłę.

Podczas pierwszej trasy koncertowej promującej materiał z płyty "Morze" do Ralpha na scenie dołączali specjalni goście, wśród których byli m.in. Mela Koteluk, Justyna Święs i Piotr Zioła. Kaminski przyznał, że zaproszenie tych artystów było dla niego swego rodzaju wyzwaniem, zależało mu, aby "przetłumaczyć" utwory swoich gości na jego muzyczny język z pomocą towarzyszących mu muzyków z My Best Band In The World.

- Ten eksperyment był bardzo udany. Myślę, że to też daje dodatkową energię i pewien poziom ekscytacji. To powoduje, że cały zespół musi się spiąć. Jestem ogromnie szczęśliwy, że ci artyści zgodzili się i wsparli mnie na tej mojej pierwszej trasie.

Ralpha wspiera na scenie także wspomniany My Best Band In The World. Wokalista nigdy nie zapomina podkreślić, jak ważną rolę w tym projekcie pełnią grający z nim instrumentaliści, którzy dodatkowo pełnią również funkcję chórzystów.

- Wykonaliśmy ogromną pracę, oni totalnie zaufali mi, mojej wizji i tym moim czasami szalonym pomysłom. Myślę, że dzięki temu to ma tak dużą siłę - mówił nam Ralph o muzykach, którzy występują z nim na scenie i dodał - Każda osoba jest mega istotna.

Korzystając ze spotkania, zapytaliśmy Ralpha Kaminskiego także o kwestie związane z tworzeniem materiału na drugą płytę. Czy Ralph pracuje już nad kolejnym albumem?

- Czas na płytę numer dwa przyjdzie. Mam koncepcję, jak chcę, żeby ta płyta wyglądała. Mam też już znaczną część kompozycji, ale na razie to odkładam. Myślę, że jeszcze jest czas promocji "Morza". Jest to muzyka alternatywna i potrzeba czasu, żeby dotarła do szerszego grona odbiorców - tłumaczył w rozmowie Ralph, dodając, że chce, by jego słuchacze zdążyli za nim zatęsknić, zanim powróci z nowymi utworami. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ralph Kaminski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy