Reklama

"Czy leci z nami pilot?"

Wysoki Lot tworzą dwa mocne charaktery z Krakowa - Sabot i Gruber. Mogliście ich usłyszeć m.in. na wydanej niedawno płycie Hardkorowego Brzmienia, na płycie Aury oraz na producenckich płytach Volta i Waco. Warto dodać, że światło dzienne ujrzała właśnie ich wspólna EP-ka pod nazwą Wysoki Lot II. Co słychać u starych znajomych z Krakowa? Nad czym obecnie pracują i jaki będzie ich następny ruch? Przekonajcie się czytając poniższy wywiad Diabła ("Magazyn Hip Hop") z Sabotem i Gruberem.

Na waszą drugą płytę musieliśmy czekać aż dwa lata, osobiście przyznam, że po takim czasie spodziewałem się raczej LP zbliżonego ilością tracków do pierwszej płyty... Dlaczego po dwóch latach dostajemy ostatecznie tylko siedem kawałków? Czy liczyliście się z tym, że słuchacze będą czuli niedosyt?

Sabot: Przez ostatnie dwa lata nagrywaliśmy praktycznie cały czas. Zaangażowaliśmy się w kilka różnych projektów, a Wysoki Lot II to zbiór kawałków, które w między czasie udało nam się nagrać we dwójkę, połączyliśmy je w jedną całość i tak powstała ta EP-ka.

Reklama

Gruber: Uważaliśmy, że nie było sensu dłużej z tym czekać na wydanie, więc poszło w takiej ilości tracków jaka jest. To dowód na to, że działamy, a nie zamulamy. Pomysłów nam nie brak na ciąg dalszy, a niedosyt wśród słuchaczy daje nam jeszcze większy napęd.

Gruber, pamiętasz co mi mówiłeś, kiedy spotkaliśmy się w Nowym Sączu? Mówiłeś, że masz do ogarnięcia sporo ważnych płyt i że ledwo znajdujesz czas na cokolwiek, Sabot, z Tobą zresztą nie było inaczej. Moje pytanie brzmi zatem: czy tworzenie waszych pozostałych projektów i dogrywanie masy gościnnych zwrotek jakoś znacząco wpłynęło na ostateczny kształt Wysokiego Lotu II? Czy to przez inne płyty WL II jest tylko EP-ką?

Gruber: Gdybyśmy nagrywali tylko tę płytę, pewnie byłaby to LP a nie EP-ka, ale nie zmarnowaliśmy czasu, usłyszycie nas między innymi na solowej płycie Normana, gdzie jesteśmy w większości kawałków, następnie wspólnie z ekipą ZeteŁO i z paroma wtajemniczonymi osobami, o których jeszcze usłyszycie, działamy jako ekipa Grunt.

Sabot: Gdyby nie problemy techniczne, płyta "StudioGrunt" byłaby już w obiegu, a tak musimy jeszcze na nią chwilę poczekać. Oprócz tego jest jeszcze Projekt Intruz (Jaros, Gruber) czyli rap w hardkorowym wydaniu, żywe instrumenty robią swoje, płyta jest już prawie gotowa, a wydana w będzie grudniu. Obecnie pracujemy nad Prototypem - projektem, który przygotowujemy najdłużej ale nie bez powodu...

Dobrze, że wspomniałeś o Prototypie, bo przyznam szczerze, że bardzo zastanawia mnie geneza nazwy tego składu - słowo "prototyp" kojarzy się często z czymś nie do końca sprawdzonym i przetestowanym, a wy przecież jesteście już mocno zaprawieni w boju, jeśli chodzi o nagrywki... Kto wymyślił tą nazwę, co ma ona oznaczać i dlaczego jest akurat taka a nie inna?

Sabot: Nazwę wymyślił Tobi i to on dał pomysł na współpracę. Przy lolkach i wódce powstały pierwsze produkcje, a było to około dwa lata temu. Od tamtego czasu powstało parę konkretów - wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku. Mamy zamiar pokazać coś, czego jeszcze nie było w Polsce, wykręcone bity, nawijki i ogólnie pomysły na swój sposób.

Gruber: Dlatego nazwa Prototyp idealnie do tego pasuje, coś czego jeszcze nikt nie testował.

Rozumiem... Ale ludzie kojarzą was nie tylko z Wysokiego Lotu i Prototypu - często wpadacie sobie na różne poważne płyty producenckie, dogrywacie też zwrotki na inne legale... Mieliście już konkretne propozycje od jakiejś wytwórni na wydanie własnego materiału na legalu? Jak to z wami jest, tworzycie rap licząc, że ktoś was w końcu zauważy, czy też sami próbujecie szczęścia w wytwórniach?

Sabot: Sam fakt, że jesteśmy na tych płytach świadczy o tym, że ktoś z wyższej półki docenia naszą pracę. Rap tworzymy z czystej pasji i wystarczy nam to, że mamy poparcie u grona osób, które zawsze będą czekać na nowe produkcje.

Gruber: To nieistotne czy legalny czy podziemny - to zawsze będzie nasz rap. Może kiedyś się wybijemy, ale nie to jest najważniejsze.

Wiem, że ściśle współpracujecie z Waco, możecie powiedzieć nam coś więcej o tym fakcie?

Gruber: Byliśmy parę razy w Warszawie, nagraliśmy kilka kawałków, a co będzie dalej, zobaczymy.

Zawsze zastanawiały mnie kulisy swoistego przymierza między sceną krakowską i tarnowską. Więź między tymi miastami za sprawą wspólnych tracków, gościnnych zwrotek a nawet klipów zdaje się być niemal namacalna, a tak się składa, że Wysoki Lot jest akurat w epicentrum tego "porozumienia". W jakich okolicznościach spotkaliście się z chłopakami z Tarnowa i z kim najpierw nagraliście wspólny track i zaliczyliście integracyjny melanż (śmiech)?

Sabot: Spotkaliśmy się przypadkiem, gdy graliśmy koncert w Krynicy. Był tam wtedy Normano, z którym jakoś się zgadaliśmy, a reszta to już był melanż (śmiech). Było nas tam trochę - łącznie z DSN, i S.P.A.D składem. Później chłopaki zaprosili nas wszystkich na koncert do Tarnowa i tam przymelanżowaliśmy w większym gronie, oraz oczywiście nagraliśmy co nieco.

Gruber: Często jeździmy do Tarnowa, a za sprawą Gramyfair.pl współpraca nabiera tempa.

Nie bez powodu poruszyłem temat melanżu, bo na waszej najnowszej EP-ce pojawiają się wyraźne nawiązania do pierwszego Wysokiego Lotu... Spróbujcie teraz realnie ocenić, kiedy skończą się wam patenty na robienie kawałków o jaraniu (śmiech)?

Sabot: Nigdy (śmiech).

Gruber: Jak skończy się jaranie (śmiech)!

W takim razie życzę wam, aby nigdy nie zabrakło jarania (śmiech). Póki co nie brakuje wam pomysłów na kawałki o innej tematyce, np. bardzo zaskoczyliście mnie "Grą"... Ja też spróbuję was teraz zaskoczyć, tyle, że pytaniem. Gdybyście mieli porównać wasze życie do jakiejś gry komputerowej, to którą byście wybrali? Zastanówcie się także, jaką grę komputerową najchętniej wcielilibyście w swoje życie, oczywiście gdybyście mieli taką możliwość...

Gruber: Byłby to pewnie "Larry" w połączeniu z "Mario Bros" (śmiech), ogólnie raczej nie wkręcamy się w temat gier komputerowych, czasem tylko konsola. Ale to i tak za mało znamy gry, by jakąś idealnie dopasować do tego, co się dzieje w życiu, może kiedyś sami rozkminimy jakąś (śmiech)...

Sabot: Ten kawałek jest przenośnią, bo w końcu życie to jedna wielka gra!

Zgadzam się (śmiech)... Moją uwagę przyciągnął także tekst o dawnych czasach, a dokładniej wstawka o gumach Turbo i o albumach z naklejkami Turtles (śmiech). Ostatnio usłyszałem bardzo podobny tekst na płycie Gangu Agi, co świadczy o tym, że ludzie coraz częściej wracają do starych, dobrych czasów, odnosząc się do elementów tamtejszej "pop-kultury". Zadam więc podobne pytanie, bo interesuje mnie także wasza opinia na ten temat. Jak myślicie, co będzie takimi "klasykami" dla ludzi młodszych od nas o powiedzmy 10 lat?

Sabot: Zobaczymy za 10 lat, póki co jest tyle różnych rzeczy, które przykuwają uwagę młodych ludzi, że ciężko jest określić jednoznacznie, co zostanie w ich głowach, miejmy tylko nadzieję, że nie będą to tylko rzeczy puste i próżne...

Gruber: Czasy się zmieniły i teraz dzieciaki mają praktycznie wszystko podstawione pod nos, a kiedyś trzeba było się nieźle nachodzić, by zdobyć głupią naklejkę, bo w końcu im trudniej coś zdobywasz tym bardziej to szanujesz i się z tego cieszysz!

A czy wiecie już co będzie dalej? Kiedy możemy spodziewać się kolejnych projektów firmowanych waszymi ksywkami, czy myślicie już powoli o Wysokim Locie III? Czy macie coś w planach poza produkcjami, o których wcześniej wspomnieliście?

Gruber: Powoli zaczynamy zbierać tematy na WL3, ale jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić.

Sabot: Będziemy wydawać wszystkie produkcje, o których wspomnieliśmy wcześniej i nagrywać nowe...

To może na zakończenie pytanie pół żartem, pół serio... Juras i Wigor trochę "pokrzyżowali wam szyki" nazywając swoją płytę "Wysokie Loty", czy nie myśleliście o tym, aby w odwecie nazwać swoją EP-kę: Wysoki Lot - "Jurasy i Wigory" (śmiech)?

Gruber: Był taki pomysł (śmiech), ale tu nie chodzi o żaden odwet, w muzyce często zdarza się, że ktoś wpada na podobny pomysł, nie pokrzyżowało nam to szyków...

Sabot: Przecież nie jesteśmy na scenie od wczoraj i kumaci wiedzą o co biega.

Wielkie dzięki za wywiad, jakieś propsy dla waszych ludzi z Krakowa, Tarnowa i innych miast?

Sabot: Pozdrawiamy wszystkich dobrych znajomych z całej Polski i z zagranicy.

Gruber: Niech Lot będzie z wami!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Co słychać | PLL LOT | pilot | śmiech
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy