"Skład musi być z ziomkami"
HST to raczej mało znana twarz w polskim hip-hopie. W końcu każdy kiedyś musi zadebiutować. A HST już to zrobił - pojawił się ze swoim solowym albumem "Masy Ludu. Na Językach", który w 2002 roku okazał się ogromnym sukcesem. Wcześniej razem z Riskiem tworzył grupę Prohibite, ale nic większego nie wskórali i skład się rozpadł. Od tego czasu HST zaczął solowe występy, które ukazały się na producenckich składankach Igora ("Alchemia" oraz "Ekspedycje"). Z HST rozmawiała Emilia (mhh.pl).
Co oznacza twoja ksywa - HST?
To przezwisko zostało wymyślone jeszcze gdy byłem małolatem - to był jakiś skrót, ale nie pamiętam jaki, chyba coś z angielskiego. Nie, teraz za cholerę sobie nie przypomnę. Na początku był hast, ale skróciłem to do hst.
Czy wydanie albumu zmieniło coś w twoim życiu?
W sumie trochę się u mnie zmieniło, ale nie przez wydanie płyty, tylko dlatego, że mam 21 lat, nie pracuje, nie przynoszę do domu żadnych dochodów i rodzice trochę się czepiają. A co do płyty, to chyba przez nią przybyło mi problemów.
Jakich?
Nie ważne, nie chcę mi się o tym gadać, było minęło. To długa historia.
Porozmawiajmy o twojej płycie - ile zajęło ci przygotowanie materiału?
Około 1.5 roku.
Czemu tak długo?
Bo jesteśmy leniami (śmiech). Nie chciało nam się i tyle. Wiesz, nagrywanie wyglądało tak, że raz nagrałem np. zwrotkę, a dwa tygodnie później refren. Czasami jest tak, że nie ma o czym napisać kawałka, bo się nic nie dzieje i wtedy powiedzmy przez miesiąc nie napiszesz nic, a jak coś się wydarzy, to jednego dnia napiszesz np. 5 kawałków. Różnie to bywało.
Kawałek "Kilka minut z nią" słyszymy dwa razy, ale za drugim razem zaznaczasz: ".. ten kawałek miał być dla ciebie, ale nie jest..". Dlaczego nagrałeś dwie wersje tej piosenki?
To jest błąd w masteringu (śmiech). Na początku ten kawałek miał być dla niej, ale później coś się wydarzyło i zmieniłem zdanie. Wiesz, chodziło o to, że "ten kawałek miał być dla ciebie, ale zrobiłaś tak, ty ku**o, i nie jest". Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że ten kawałek jest o konkretnej osobie i jest to dziewczyna oczywiście!
W kawałku "Suki" opowiadasz o kobietach w dość wulgarny i negatywny sposób. Dlaczego?
Ten kawałek był rozładowaniem mojej złości. Coś się stało i napisałem o tym. Czasem tak jest, że myślisz, że wszystkie baby to szmaty, wiesz o co chodzi?
Właściwie nie bardzo, może mi wyjaśnisz?
Nie myślisz tak, bo jesteś kobietą (śmiech). Chodziło o to, że "..my nie z żoną, nam tak wolno.." - czyli nie mamy dziewczyn i możemy mówić o was co chcemy, możemy mieć codziennie inną i robić z nią co nam się podoba, bo nie jesteśmy z nikim związani, tyle.
"Alkoholizm- cienka lina"?
Tak, następne pytanie?
Dlaczego cienka?
Bo jak ją przekroczysz, to masz przeje**ne.
Zdarza ci się ją przekraczać?
Wiesz, ja tak często nie piję, wczoraj byłem trzeźwy, przedwczoraj byłem trzeźwy (śmiech). Ten kawałek jest o tym dniu, kiedy się pije. Wiadomo, że nie jest to raz na rok, tylko na przykład kilka razy w miesiącu. (śmiech)
Co to za skład "Pierońsko kurwica"?
(śmiech) To ja i Rogal, bo zawsze z nim sięgam po flaszkę i robimy rozpie**ol (śmiech). Pierońsko kurwica to taki nasz osiedlowy skład, który razem imprezuje.
Dlaczego ukazał się tylko jeden teledysk promujący twoją płytę?
Bo nie było pieniędzy na więcej, zresztą przy kręceniu tego klipa i tak były niezłe jaja. Wiesz, na Śląsku nie ma osoby, który by potrafiła się zająć promocją i wszystko dobrze załatwić. W sumie to też trochę moja wina, nie ważne. W każdym razie na pewno przy mojej drugiej płycie wszystko będzie lepiej załatwione.
W takim razie jak wyglądało kręcenie teledysku do "Kilka minut z nią"?
Kupa śmiechu. (śmiech) Ziomek - znajomy od Igora - siedział na wózku zaje**nym z supermarketu i kręcił amatorską kamerą. Wózek miał oddawać szyny, po których normalnie jeździ kamera, po prostu śmiechu warte.
Promujesz "Na językach" koncertami?
Cały czas gram koncerty, ale właściwie są to imprezy w plenerze, na mniejszą skalę. Myślę, że to powinno wyglądać tak, że człowiek ode mnie dzwoni do klubów i pyta się, czy nie chcą zorganizować mojego koncertu, a z racji, że ja nie mam osoby, która by się tym zajęła, to na razie muszę czekać na propozycję. Jak będą się pojawiały to będę grał.
A propos występów - grałeś w stolicy. Jak wspominasz ten koncert?
Dźwiękowiec się naje**ł i nie było nic słychać (śmiech). Ogólnie mi się podobało, grałem wtedy z Pihem. Szkoda tylko, że było tak mało osób, chyba tylko ze 40.
Muzykę na płytę robił ci Jajo. A ty sam kleisz jakieś bity?
Nie, w życiu nie zrobiłem żadnej muzyki, nie znam się na tych wszystkich programach komputerowych, w ogóle nie mam o tym pojęcia!
Podobno freestylujesz?
Mało, tylko z chłopakami na osiedlu, na trzeźwo w ogóle nie umiem freestylować! Nie mam do tego talentu, gdyby ktoś mnie porosił, żebym coś nagrał, to może dostałbym adrenaliny i wyszłoby nawet fajnie, ale ogólnie jestem kiepski. Trzymam się daleko za Jajonaszem czy Ostrym.
Można było cię usłyszeć na "Alchemii" i "Ekspedycji", w składzie Prohibite, czyli ty i Risku. Co się stało z tym zespołem?
Już od dawna nie istnieją. Risku się uczy i widuję go raz na miesiąc, czy raz na trzy miesiące, no i nie nagrywamy nic, bo nie miałoby to większego sensu. Skład to musi być z ziomkami, z którymi przebywasz cały czas - nie może być tak, że co pół roku nagrywamy jeden kawałek, a za pięć lat ukaże się płyta, która nie jest w ogóle aktualna i do du*y.
Wkrótce ma się ukazać składanka "Efekty Specjalne", produkcji Igora i Jaja. Będzie cię można na niej usłyszeć?
Nie, mnie na niej nie będzie, teraz skupiam się na Hst2 i składzie Czarne Złoto.
Kto jest w składzie Czarne Złoto?
Jajo, Gano i ja, miał być jeszcze Fokus, ale niestety nie wyszło.
Wspominałeś wcześniej o nowym albumie, na kiedy planujesz Hst2?
Ja tego pragnę, już nie mogę się doczekać, kiedy będę miał swoją drugą płytę w ręce.
Powstały już jakieś kawałki na nowy album?
Na razie nie udzielam informacji na ten temat. Cały czas coś powstaje, zależałoby mi na tym, żeby wydać Hst2 na przełomie lutego i marca, ale nic nie obiecuję.
A możesz chociaż powiedzieć, kogo planujesz zaprosić na tę płytę?
Ale jesteś ciekawska! Myślę, że będzie Ostry, Pihu, Risku, może Jajo napisze jakiś tekst - w sumie robi to bardzo rzadko, bo zajmuję się głównie muzyką, ale jak on już coś nawinie, to zmiażdży wszystkich i pokaże, kto tu rządzi!
Ostatnio zapanował "moda na rap", na każdym osiedlu są przynajmniej po dwa składy hiphopowe, które rapują, freestylują. Uważasz to za pozytywne zjawisko?
Niech sobie rapują czy frestylują, ale ja i tak wiem, że to wszystko jest do du*y. Właściwie istnieje bardzo mało zespołów w Polsce, które mnie się osobiście podobają, mogę je wymienić na palcach jednej ręki.
Co porabiasz w wolnym czasie?
Siedzę sobie na ławce przed blokiem i udzielam wywiadów. (śmiech). Żartuję, różnie to bywa - chodzę na imprezy do Mega Clubu, czasem jestem w Bogucicach, na Ligocie, na Brynowie, pogadam z chłopakami, coś wypiję, zjaram jointa, to zależy, ale najczęściej przesiaduje z ziomkami na ławce przed blokiem.
Słyszałam, że kiedyś malowałeś?
Tak, w 1995 roku z Riskiem, Siserem i Mączkiem coś tam robiliśmy, ale to była padaka straszna, to znaczy oni fajnie malują, tylko mnie za bardzo nie wychodziło.
Na koniec zadam ci pytanie, które strasznie mnie nurtuje - ile masz wzrostu?
202 cm.
Niemożliwe, tak mało?
Gdybym miał więcej, to bym nie wychodził z domu i tak już się za mną oglądają na ulicy. (śmiech)
Pozdrowienia?
Pozdrawiam gwiazdy, cały Śląsk i tych, którzy lubią śląski rap.
Słowo na koniec?
Szanujcie to, co robi Hst i nie dopier**lajcie się do rzeczy, do których nie powinniście się dopier**lać, tyle.
Dzięki za rozmowę