Wojewódzki o zespole Klatu
Na wydanej niedawno składance "Kuba Wojewódzki", zawierającej nagrania zespołów, które wystąpiły w popularnym talk-show Polsatu, znalazł się m.in. utwór "Cisza" grupy Klatu, którego perkusistą jest sam gospodarz programu. W rozmowie z INTERIA.PL Wojewódzki przyznaje, że członkowie zespołu są marnymi muzykami, jednak wspólne granie sprawia im dużą frajdę.
- Zespół Klatu składa się z biznesmenów. Basista ma firmę księgową, gitarzysta pracuje w amerykańskiej firmie consultingowej, non stop jest w Nowym Jorku albo w Moskwie - mówi były juror "Idola".
- To jest nasza pasja. Zamiast chodzić do siłowni albo uprawiać clubbing, spotykamy się od czasu do czasu i łoimy w instrumenty, ale po każdej próbie mamy świadomość, że nie nadajemy się na koncertowych rockandrollowców, gramy nierówno i to, co nam producent wymyślił w studiu jest nie do odtworzenia przez nasze instrumenty odziane w marne talenty.
Wojewódzki nie liczy na to, że zespół Klatu odniesie komercyjny sukces.
- Niektórzy muzycy gadają bzdury, że człowiek się spełnia, jak sprzeda milion płyt. Spełniony jest także ten, który gra, komponuje, kombinuje.
- Dla mnie ważne jest to, że mogę wyrwać się z domu i pojechać do sali prób, pod którą parkują naprawdę bardzo drogie samochody, a w której spotyka się zespół Klatu. Faceci noszą garnitury, ale mają odjazd jak Aerosmith.
- Nas nie interesuje odniesienie wielkiego sukcesu, bo nie mamy na tyle talentu. Czy granie na perkusji musi się od razu skończyć karierą typu Spice Girls? Można być nikomu nie znanym chałturnikiem, grającym nierówno. Ja chcę nim być.