Reklama

Velvet Revolver: Wyrok na wokalistę

Scott Weiland, lider amerykańskiej rockowej grupy Velvet Revolver, przez sześć miesięcy będzie uczestniczył w antynarkotykowym programie odwykowym. To kara za jazdę samochodem pod wpływem niedozwolonych środków odurzających w październiku 2003 roku.

Prowadzone przez Weilanda BMW staranowało zaparkowane inne auto. Wokalista będzie musiał także zwrócić właścicielowi pojazdu pieniądze za poczynione szkody.

Wyrok sądu w Los Angeles, wydany w czwartek, 8 lipca, stanowi również, że byłego lidera grupy Stone Temple Pilots czeka okres próby, podczas której nie może być ani pod wpływem, ani posiadać alkoholu i narkotyków.

To nie pierwszy taki wyrok w jego życiu. W połowie 2003 roku Weiland został skazany również na przymusową kurację, a także poddany trzyletniej próbie.

W porównaniu z tym wcześniejszym wyrokiem, wokaliście do obowiązków doszły spotkania w klubie Anonimowych Narkomanów. Przez trzy lata będzie musiał brać w nich udział trzy razy w tygodniu. Będzie też poddawany regularnym testom na obecność narkotyków.

Reklama

Problemy Weilanda z prawem datują się od lat 90. W 1999 roku trafił do aresztu za łamanie warunków okresu próbnego, a także za rezygnację z odwyku.

Kara dla wokalisty - a szczególnie konieczność regularnego uczestniczenia w spotkaniach klubu Anonimowych Narkomanów - może pokrzyżować koncertowe plany grupy Velvet Revolver. W marcu 2004 roku Weiland nie dostał zgody na opuszczenie kliniki odwykowej, gdy zespół kręcił teledysk do "Slither", pierwszego singla z debiutanckiego albumu "Contraband".

Tymczasem Velvet Revolver ma wystąpić jako jedna z gwiazd dwudniowego koncertu "Rock Through Time", który 17 i 18 września odbędzie się w Nowym Jorku, w "Roseland Ballroom". Zagrają także: Lenny Kravitz i James Brown oraz zespoły The Darkness, Cheap Trick i The Doors of the 21st Century. Koncert organizuje duży amerykański browar z okazji 50-lecia rock'n'rolla.

Na serwisach internetowych pojawiły się tymczasem komentarze, że grupa powinna zwolnić Weilanda i zastąpić go np. Sebastianem Bachem, byłym liderem Skid Row. Bach podobno był brany pod uwagę na przesłuchaniach, które wyłoniły wokalistę Velvet Revolver.

Niektórzy nieśmiało przebąkują też, iż wyrzucenie Weilanda mogłoby otworzyć drogę do ... powrotu Guns N'Roses w najsłynniejszym składzie. Bo przecież w Velvet Revolver grają już Slash, Duff McKagan i Matt Sorum, czyli trzon Gunsów. Jednak mając w pamięci to, w jakim stylu odbyło się rozstanie Axla z kolegami, to raczej istnieją małe szanse na wspólny powrót.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Velvet Revolver | kara | wyrok | Sebastian Bach | Axl Rose
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy